Ciacha i herbata/ cookies and tea
I hope you had an wonderful weekend. Mine was full of stress. The bag which in I was supposed to pack broke and I had to go buy a new one. A not nice and unwanted surprise. Moreover not all things at work are finished yet and I'm leaving tomorrow! But during the weekend I've managed to chill out. I went to Jefferson's gardens, drew an illustration and photographed the rest of them :)
Lokalne wiewióry są małymi, wszystkożernymi habankami(widziałam jak jadły kurczaka!)/ Local squirrels are pretty big and omnivorous (I saw them eating chicken!)
Ostatnio Kasia H. (która sama prześlicznie rysuje, spójrzcie na jej bloga) zapytała mnie ostatnio jak ja to robię, że ciągnę dwa wyzwania jednocześnie. Dobre pytanie, a sama do końca nie znam na nie odpowiedzi. Wyrabiam jakimś cudem z tym wszystkim. Trzeba też przyznać, że czasem tyci oszukuje i robię tylko szkic, który kończę następnego dnia.
Mój ulubiony podręczny zestaw rysunkowy/ My favorite always handy drawing set
Lately Kasia H. (who draws beautifully, go se her blog) asked me a question how do I manage to participate in two challenges at the time. It is a good question and I quite don't know the right answer. I think its some miracle that I do all these things at one time. To be honest I also cheat a little bit and sometimes I make only a sketch that I finish the other day.
Zimne piwo w bardzo dziwnej perspektywie/ Cold beer in pretty weird perspective.
Dnia dziesiątego pokazuję wam mój ulubiony zestaw do rysowania czyli tani ołówek automatyczny, pędzelek z wodą w środku (nie trzeba nosić ze sobą wody i jest bardzo wydajny - do kupienia w sklepach plastycznych), cienkopis 0.3 (trochę się rozmazuje jak pociągnie się go farbą tuż po narysowaniu nim czegoś) oraz the best farbki za 12 zł (4 krążki nakładane na siebie po 6 kolorów jeden - też dostępne w plastykach).
Od kawy to już chyba jestem uzależniona…/ I think I'm addicted to coffee right now…
On the tenth day I'm showing you my all favorite drawing set. Cheap, automatic pencil, brush with water (you don't have to carry water separately and this brush is very efficient as well - you can buy it in art supply shop), fine liner 0.3 (this one smudges a little bit when covered with paint just after drawing something with it) and last but not the least the best set of watercolors for only 12 pln (4 disks, 6 colors each - find them in your art shop).
Muszę przyznać, że to wyzwanie sprawia mi mnóstwo radości. Za każdym razem gdy otwieram szkicownik przeglądam poprzednie strony i uśmiecham się, bo na prawdę zrobiłam fajne ilustracje (wiem mało skromnie, ale co tam ja się cieszę). Dzięki Kasiu za motywację i inspirację!
Jeden z tulipanów ze wspomnianych Jeffersonowych ogrodów/ A tulip from one of mentioned Jeffersonian gardens
I must say that this challenge makes me very happy. Each time I open the sketchbook I smile because my drawings are actually really good (I know it's not very modest but still I'm happy). Thank you Kasia for both inspiration and motivation.
I to by było na tyle. Jutro wylot więc trzymajcie za mnie kciuki i do zobaczenia już w Polsce!/ And that'll be all. Tomorrow I fly back home so keep fingers crossed for me and see you in Poland!