Czujecie już święta? Zapach pieczonych ciasteczek, błysk światełek, ferwor związany z prezentami? Ja tak! Udało mi się prawie na czas wysłać wszystkie kartki i paczki, mam zrobione kartki dla najbliższych, niemalże wszystkie prezenty są bezpiecznie ukryte w szafie. Jedyne co mi zostało to upieczenie ciasteczek. Mam taką tradycję, że wręczam znajomym i rodzinie małe paczuszki wypełnione ciachami :)
Can you feel the Christmas in the air? The smell of baking cookies, shimmer of lights, collecting al the presents? I do! I managed to sent all the cards and gifts almost on time, I made all the cards for closest friends and family, and presents are safely stored in the cupboard. The only thing left is cookie baking. I have a tradition of giving my close ones small packages with homemade cookies :)
Mam dla was dzisiaj moje dwa ulubione przepisy, jeden teraz drugi po południu. Są na prawdę proste i nadają się świetnie do robienia na ostatnią chwilę. Pierwszy przepis jest na moje ukochane szkocko/angielski słone ciasteczka shortbreads, w których skład wchodzi tylko cukier, masło i mąka. Część zwykłej mąki można zastąpić mąką ryżową, co dodaje jeszcze więcej kruchości ciastkom (w anglojęzycznych przepisach często się z tym spotykałam). Klasyczne kształty to grubo wałkowane krążki, lub paluszki wycinane już po upieczeniu.
Składniki: drobny cukier 100g; solone masło 200g (jest lepsze niż masło z łyżeczką soli); mąka 300g (opcjonalnie mąka 230g + mąka ryżowa 70g - ja korzystałam właśnie z tego przepisu);
Wykonanie: wymieszaj wszystkie składniki aż do równomiernego połączenia, ale nie zagniataj za długo; schłodź masę w lodówce na 30 min; wałkuj połowę porcji pomiędzy dwoma kawałkami papieru do pieczenia na mniej więcej 0,5 cm grubości w kształt prostokąta; nakłuj widelcem równoległe, gęste otwory; piecz 20 min w 150°C; zaraz po upieczeniu potnij ostrym nożem na paluszki ~3cm x 10cm; poczekać do ostygnięcia; przechowywać w szczelnym pojemniku.
Uwielbiam shortbreads, za ich kruchy, maślany smak i to połączenie słonego ze słodkim. Rozpływają się w ustach i pasują świetnie herbaty i kawy. No i co najważniejsze robi się je niezwykle szybko i prosto. I o ile nie zjecie ich zaraz to wytrzymują do dwóch tygodni zapakowane w szczelny pojemnik bez utraty świeżości:)
I love shortbreads for their crunchiness, buttery taste and this pairing of saltiness and sweetness. They melt in your mouth and pair greatly with tea or coffee. And what's most important they are very quick to make and it's easy as well. And if you won't eat them right away you can store them in airtight container for around 2 weeks without loosing the freshness :)
A wy? Piekliście już ciasteczka? Zostało wam z nich coś jeszcze? Ja trzymam w tym roku rygor (za mnie chyba Piotrek nie lubi :P) i rzadko zaglądam do pudełek z wypiekami, żeby zostało coś dla gości, których się spodziewam :)
Ja nie mogę, Ty nawet ciastkom robisz piękne zdjęcia xD
OdpowiedzUsuńhaha, dzięki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa również dzielę się smakołykami z rodziną i przyjaciółmi. Uwielbiam to :) Część już została wysłana i rozdana, część jeszcze czeka na rozdanie. U mnie w tym roku są pierniczki czekoladowe, lebkuchen i biskotti :)
OdpowiedzUsuńPS: zrobiłam również dla przyjaciół domową herbatkę Twojego pomysłu, dzięki za inspirację:*
OdpowiedzUsuń:)) strasznie mi miło, że mogłam zainspirować!
UsuńUwielbiam pierniczki, tylko jakoś sama jeszce się nie nauczyłam ich robić, nie mam odwagi. W przyszłym roku spróbuje!