30 marca 2013

guest designer & freebies!


Hu, hu, hu! Ale mię zaszczyt kopnął. Otóż zacna grupa przyklej to zaprosiła mnie do współpracy :) Na początku nie wiedziałam z bardzo co i jak wyjątkowego mogłabym dla dziewczyn przygotować, bo ja jestem mało sprytna w te klocki. Ale w końcu doszłyśmy z Lejdiś do porozumienia, że jest jedna rzecz, którą umiem - printable :) Ostatnimi zaś czasy strasznie wzdycham do wszystkich drobnych dodatków typu karty do Project Life, albo drobne tagi różnych zagranicznych firm - no ale to wiąże się z kosztami. Dlatego też przygotowałam swoje (i zdradzę wam w sekrecie, że to nie będzie koniec), które wystarczy tylko ściągnąć i zapuścić w drukarce na nieco grubszym papierze (fajny efekt daje taki ze szkicownika), wyciąć i gotowe!

Wow! I'm so happy to be asked by przyklej to group to be their guest designer :) At the beginning I didn't have quite an idea with what I can show up there, as I'm not the brightest in this topic. But then after some talks with Lejdi wi came up with the solution, there's one thing that I'm good at - printables :) Lately I long for all the small paper things you can add to your scrapbooking. All those Project Life cards and small tags from foreign companies - but this equals money I don't have too much. That's why I decided to prepare my own ones (and I tell you in secret that this will not be the end of it), which you can just download, print on thicker paper, cut out and use freely in your projects!

▶▶▶ ściągnij tutaj ◀◀◀
▶▶▶ download here ◀◀◀

Wraz z darmową kolekcją printabli przygotowałam dla Was także inspirację z ich użyciem. LOs jest odpowiedzią na pracę Magdy, związaną z moją wizytą w Krakowie, jest także liftem innej jej pracy z tego posta. Jak widzicie gotowe karty fajnie uzupełniają LOsa i wraz z tagami tworzą kolejne warstwy dodające przestrzenności w pracy. 

Together with the collection of free printables I prepared an inspiration page for you with them. This LO is an answer to Magda's page, connected with my visit to Cracow, it is also a lift of one of her works from this post. As you can see the cards together with tags add the layering making the page more dimensional and thus more interesting.




Jeśli spodobały wam się moje printable i użyjecie je gdzieś w swoich pracach, podzielcie się linkiem do swoich blogów, a chętnie wpadnę do was by obejrzeć gotowe efekty i nie zapomnijcie wspomnieć od kogo je macie, będzie mi strasznie miło :) buziole!

If you like my printables and you use them in your works, please share the link to your blog I will watch the effects with pleasure. And don't forget to mention where you get them from, it'll be very nice :) kisses!

xoxo

29 marca 2013

diy - ferm living inspired basket

Macie czasami tak, że jak zobaczycie coś w internecie, to nie ma zmiłuj, umarł w butach, musicie to mieć. Ja tak miałam z pewnym materiałowym koszem. Od dawna mi się już marzył jakiś sposób na przechowywanie koców, inny niż "o, tu walnę na kanapę, niech się kurzy, a pies się w nim wyśpi". Pomyślałam najpierw o metalowym koszu, jakże modnym na skandynawskich blogach. Niestety taki ni przypiął ni zapiął do naszego mieszkanka. Aż tu nagle w oczy wpadło mi takie fajne coś (kosz z Ferm Living). Nie znając ceny, ani nic, nieświadoma i szczęśliwa zaczęłam szukać czy w Polsce da się to zdobyć. Otóż da się, za ponad 200 zł plus przesyłka… No to klops, pomyślałam, ale zaraz potem palnęłam się w głowę i postanowiłam zrobić ów kosz sama. Potrzeba metr tkaniny za 20 zł z Ikei  podkład fizelinowy, farba akrylowa i moje ukochane pyry :D jeszcze maszyna do szycia i duuużo samo zaparcia i oto on:


Do you know this feeling when you see something on the internet you have to have it? I do. Some time ago this happened to me with a certain basket. For a long time now I wanted to organize our blankets at home  First I wanted a metal basket, so well known from the scandinavian style blogs, but this style doesn't suit our home. And then this beauty fell on me from the sky (Ferm living textile basket). I started to look for a place where I could buy it, but it was way too pricy for my liking, even though I wanted it very bad. So I had to make one myself, and after several hours with potatoes, acrylic paint, and fabric from Ikea I made my own basket.


Nie jest idealny. Ziemniaki nie chciały współpracować tak dobrze jak w przypadku kopert ale kij z tym. Brakuje mu też skórzanych uszu, ale nie mam takich materiałów i narzędzi aby je stworzyć, jest więc jak jest. No i powiem wam szczerze, chociaż koszty wykonania go zamykają się w 30 zł, to pot, krew, łzy i trochę łaciny jakie wszyłam w ten kosz liczą się razy pięć tych pieniędzy. Chyba więcej nie powtórzę takiego wyczynu. No ale dosyć użalania się nad sobą. Na koniec jeszcze fotka w docelowym miejscu koszyka i koniec :)


It's not ideal. The potatoes didn't work as well as in the case of my envelopes. it also lacks the leather handles, but I don't have the materials to make them. Oh well, it doesn't matter i still like it. And I have to tell you in secret that although this one was cheap to make I had a lot of troubles with sewing it and I probably won't repeat such thing again. 

buziole
xoxo

24 marca 2013

life lately #9


Ale było zabawnie w tym tygodniu. Śniegu po kolana, a podobno wiosna już jest. Ja odrobinę wiosny zaznałam w Krakowie, gdzie na chwilę zrobiło się ciepło.
▶ Wizyta u Magdy wypadła wyśmienicie, (odwdzięczam Ci się fotą Magda :P). Były śmiechy i spacery i nocne rozbijanie się po kazimierzowych lokalach, jakże odmiennych od tych łódzkich. To trzeba będzie kiedyś powtórzyć :)
▶ Kraków zaowocował też nowym boskim, ręcznie malowanym kubkiem! Do kawy miałam swój ulubiony już od dawna, ale herbatę piłam w czym popadnie. Ale teraz to się to zmieniło. Dzięki Magda :**
▶ W sobotę wykorzystaliśmy słońce i mróz i przeciągnęliśmy burka po parku aby się wyszalał, przy okazji testowałam nowy obiektyw zdobyty w Krk!
▶ A dzisiaj tycło mnie niesamowicie i postanowiłam malować w domu. Zawsze maluję tylko na zajęciach, a tutaj proszę, tak mnie natchnęły kwiaty w wazonie. Co prawda wyszło trochę gorzej niż sobie całe to dzieło wyobrażałam, ale nie jest źle :)

Oh, this week was a fun one. Lots of snow despite that it's spring now. I found my small portion of spring in Krakow, when it warmed up a little bit.
Visiting Magda is always great. There was a lot of laughs, walks and night pub crawling in Kazimierz.
At the end of my stay I got a beautiful gift! Hand painted mug! Thanks a lot guys! I have a favorite one for coffee for a long time now, but I missed one for tea. Now my set is complete.
On sunday we took our doggie for a walk to the park. I also got the opportunity to test my new lens I got in Krk.
And today I felt very inspired to paint at home. I only paint in art classes, but the lovely flowers motivated me a lot. The painting is not as good as I imagined it to be but it's not that bad, I have to say I like it :)

Mam nadzieję, że trzymacie się jakoś mimo, że zima słabo odpuszcza i nie popadacie w deprechę. trzymajcie się ciepło!
I hope you feel good despite all the winter. Keep warm folks!

xoxo

22 marca 2013

let the world bloom

Nie odkryję chyba Ameryki, mówiąc że wszyscy jesteśmy ostatnio potwornie monotematyczni. Nic tylko wiosna, wiosna, Wiosna. A przecież ta piękna Zima, której tak mocno nie doceniamy, stara się biedna jak może, aby się nam przypodobać. Naparza śniegiem, rzuca przymrozkiem, zakrywa niebo chmurami i nie dociera do biedaczki jak bardzo jej nie chcemy. Już dzieciaki Marzanny potopiły a ona nic tylko siedzi tu z nami na miejscu. A my tylko w kółko wiosna, wiosna, Wiosna… No i ja też, Wiosno, Wiosno, Wiosno! Daj kopa Zimie i przyłaź! Zobacz jakie piękne scrapiszcze Ci zrobiłam na zachętę.


It won't be a big discovery to say that everybody in here are becoming very mono thematic  It's only spring, spring, Spring on their minds. But why? The beautiful Winter, so ignored by us, is trying so hard to be noticed. Gives us snow falls, lowers the temperatures and covers sky with clouds, and poor she doesn't understand how much we despise her right now. The kids already drowned Marzannas and she's still here. And all we say all day round is spring, spring, Spring… Me to, spring, spring, Spring! Kick the Winter's bottom and come here! Come see what a nice layout I've made for you.


No i jak Wiosno, podoba się? Mam taką cichą nadzieję… A jeśli chcecie zobaczyć więcej cudnych prac, mniej lub bardziej wiosennych, zapraszam was na bloga ScrapMap gdzie dziewczyny stworzyły mnóstwo cudnych prac do najnowszej mapki, do której powstał ten LOsek.


So Spring, do you like it? I just hope so… And if You want to se some more beautiful pages, more or less springish, go to see the newest ScrapMap sketch challenge, to which this LO was also made.


xoxo

19 marca 2013

small things make me happy

Ale dzisiaj mamy wspaniały dzień! Nie ważne jaka pogoda, nieważne że Wiosna zgubiła drogę do Polski ja mam powód do radości. Gdy publikuje się ten post z automatu ja siedzę sobie w pociągu relacji Łódź-Kraków by wkrótce spotkać się z Magdą :D Nie ma to jak spontan! I choć jest to big deal, to nie tylko on sprawia mi dużo radości. Małe rzeczy też dają mi uśmiech na buzi. Na przykład taki ręcznie robiony wisiorek w sam raz na lato - trochę hippie, trochę boho, z vintageowymi guzikami.


What a beautiful day we have today! It doesn't matter that the weather is bad and Spring had lost her way to Poland, I have a purpose to be happy. While this post is being published automatically (I hope) I am sitting in the train to Kraków to meet with Magda :D Hip hip hurray for spontaneous meetings! And although this thing is quite a biggie I can find joy in small things as well. Like this handmade pendant perfect for summer - a little bit hippie, a little bit boho with vintage buttons.


Wisiorek został misternie wykonany przeze mnie na wyzwanie w Art-Piaskownicy gdzie tematem na rękoczyny są koraliki. Uwielbiam je i mam ich całe pudełko, tak więc temat na ich użycie jest jak ulał. Dziewczynom z DT też chyba spodobał się ten temat bo zrobiły świetne rzeczy. Zobaczcie zresztą sami na naszym blogu.


This necklace was made by me for the newest Art-Piaskownica challenge. It's my time to think of an idea for a crafty-game so I proposed beads. I have a small box filled to the top with them so it was a good opportunity to use some of my stash. And it seems girls from DT also liked my idea for the challenge 'cos they created lovely works, go se for your self on our blog.

xoxo

18 marca 2013

we're all made of star-stuff -- journal --


Hellou w poniedziałek, a jak poniedziałek to art journal w ramach AJIS. Ta edycja jest chyba moją najulubieńszą. Noomi zaproponowała nam do interpretacji obrazy Mirandy Skoczek, które są po prostu świetne. Uwielbiam takie szarawe tło, plamy koloru i trochę geometrii. Swoją interpretację tematu oparłam o poniżej zasugerowany przez Noom obraz z kolekcji autorki. Nie wiem tylko czemu jakoś po skończeniu moich stron znów na mózg rzucił mi się cytat Carla Sagana, chociaż mało pasuje to musiałam go tam wciepić :) 

*source*

Hi there on Monday, if it's Monday it means that it's art journal time. This edition of AJIS is my favourite one. Noomiy has proposed us paintings of Miranda Skoczek, which are just great. I love the combination of the grey background, splashes of colour and pops of geometry. My pages were inspired by the picture above which Noom sugested to as as a main inspiration. The only thing is that I don't get it how my mind connected this painting with Carl Sagan's quote, I just had to put it on my page :)





A teraz hop do dziewczyn by zobaczyć ich interpretacje/ And now skip to girls to see their interpretations:

xoxo

17 marca 2013

life lately #8


Robi mi się coraz wiosenniej w domu, przybywa kolorów, a słońce wpadające przez okno milo rozgrzewa kości :)
▶ Umilam sobie życie lekturą czasopism kulinarnych, marząc o domowych wypiekach i planując nowe posiłki.
▶ Zaczęłam też nowy projekt, którego wyniki mam nadzieję zobaczycie na przełomie marca i kwietnia. Muszę wam powiedzieć, że jest to strasznie przyjemna sprawa chociaż czasochłonna i trochę stresująca. Cały czas zastanawiam się czy się uda.
▶ Ostatnio zasiałam rzeżuchę  zapewne za wcześnie by dotrwała do świąt ale nei ma problemu, zje się do wiosennych kanapek.
▶ Lubię celebrować poranki z kubkiem ciepłej kawy lub herbaty, zagrzebana jeszcze w pościel, jakoś mnie to strasznie pozytywnie nastawia do reszty dnia :)

It's getting springish around here with all the color pops around, and with the warm sun getting through the windows :)
I'm making the coffee ritual even nicer by reading some culinary magazines and planning the food I'm going to cook.
I also started a new project. It's quite big and time consuming, I'm a little bit nervous about the results but also very happy of it. It will inaugurate on the break of march and april.
▶ I invited some spring by starting to grow some seeds to have fresh green for my sandwiches :)
I love to celebrate mornings with a mug of warm tea or coffee, still snuggled in the duvet, it makes me feel good through the rest of the day.

A jaki był wasz tydzień, zdarzyło się coś ciekawego? Mam nadzieję że było fajnie.
And how was your week I hope it was good.

xoxox

15 marca 2013

spring please come quick!

Z każdym kolejnym dniem jestem coraz bardziej niecierpliwa i chcę natychmiastowego nadejścia wiosny. Dobrze, że chociaż wychodzi słonce zza chmur, bo inaczej można by już popaść w deprechę. No ale nie daję się, i mam nadzieję, że wy także. Staram się zaklinać wiosnę wszelkimi sposobami i tak oto powstał ten scrap.


With every winter day I grow more and more impatient and I want spring right here and right now.  At least we have some sun in here otherwise I think I would turn mad. Fortunately I am not and I hope that you as well are not getting depressed by the weather. I'm also trying to conjure some spring with every way I can and so this scrap was made.


Strona tę zrobiłam do najnowszej mapki ILS, tylko na moje potrzeby kopnęłam ją trochę na bok i zmniejszyłam rozmiar z 30cm na 20x20cm, żeby stworzyć iluzję dużego zdjęcia. Zdjęcie zrobiłam kilka lat temu w pewnym magicznym miejscu w Łodzi. Co roku koło rektoratu Łódzkiej Politechniki zakwita łan niebieskich kwiatków obwieszczając wszem i wobec że wiosna jest już na full. Nie mogę się doczekać gdy zakwitną w tym roku :)


This page was done according to the newest ILS map, but for my need I had to turn it by 90 degrees and made the LO smaller to give the illusion of a big photo. I took the photo a couple of years ago in some magical place in Łódź. Every year around the rectors house of Technical University a lot of tiny blue flowers bloom and it means that spring is here 100 %. I cannot wait to see the flowers to blossom this year :)


xoxo

14 marca 2013

a day from a fairy tale

W lutowych planach uwzględniłam zrobienie chociaż jednego mini albumu i może nie wyszło mi to w zeszłym miesiącu, ale w końcu, z małym poślizgiem taki album powstał. Już dawno chciałam zrobić mini album według kursu Kasi który pokazała na blogu ILS. Jest mega prosty i szybki do wykonania i daje bardzo fajny efekt. Zobaczcie sami, uwaga, będzie sporo zdjęć ;) 


In february planns I've included making a mini album and although I failed back then I've made one this month. I long planned to make an album according to Kasia's tutorial from the ILS blog. It's very easy and quick to make and results in great effect. Just see for yourself, be warned ther's quite a lot f photos today.


Zdjęcia pochodzą z grudniowego spaceru, gdy świat na jeden dzień zamienił się w bajkę. To był najcudniejszy dzień całej tej zimy i chyba kilku zim co były  i będą i chociaż marzę już mocno o wiośnie to uśmiecham się sama do siebie gdy myślę o tamtym dniu :)


The photos were taken on very special December day when whole world changed into a fairytale. This was the most wonderfull day of the winterdays we had. And although I dream of Spring to come very much I smile every time I think of that day.




No i finalnie całość :) Mam nadzieję, że wam się podoba i nie macie odrazy na twarzy, że w chwilach gdy wszyscy chcą wiosny ja pokazuję jeszcze zimę :P Następna praca będzie już wiosenna!


And finally teh whole album. I hope you like it and don't feel disguisted by me showing winter photos when everybodey dream of spring :P I promis the next work will be blooming with spring feeling!

 xoxo

11 marca 2013

Happy Birthday Art-Piaskownica --CANDY--


Uwierzycie, że to już cztery lata jak kraftowy światek bawi się z Piaskownicą? W ramach czwartych urodzin Piaskownica rozdaje wam prezenty. Codziennie  przez tydzień jedna z Dream Teamowych dziewczyn przygotowała dla was coś specjalnego. Na zgarnięcie nagrody macie tylko jeden dzień więc spieszcie na bloga Piaskownicy by wyczytać szczegóły.

Can you believe that i's been four years sine crafty world plays with Art-Piaskownica? To celebrate the fourth anniversary we give away presents. Every day for the whole week one of Dream Team girls will have a special present for one of you. You have only one day to win so hurry up to the Piaskownica blog to read the rest of details.

                      

10 marca 2013

life lately #7


Na chwilę zawitała do nas wiosna by zaraz zostać zakryta śniegiem i pluchą.
▶ Pierwsze promienie słońca nie tylko mnie pobudziły do życia
▶ Kontynuuje odkrywanie lokali z koleżanką - tym razem penne z wędzonym łososiem, mało porywające ale i tak było miło
▶ Łódź w słońcu pięknieje, miło było spojrzeć na to miasto skąpane w słońcu po długich miesiącach zimy.
▶ Wszystko co dobre się kończy, słońce zniknęło a wraz ze śniegiem dopadło mnie chorowanie (a raczej rozsądek wreszcie kazał mi iść do lekarza by pozbyć się 8mio tygodniowego kaszlu :P)

We had Spring for a moment in here only to be covered with snow.
First days of sun made me very alive, and not only me, nature is slowly waking up.
With my friend, we continue discovering new places  - this time penne with smoked salmon, not very inspiring but still it was nice to spend some time together.
Lodz changes a lot in the sun. I like to look at this city bathing in the sun after long months of winter.
▶ Unfortunately Spring is gone for and with it my health is gone (or to tell you the truth I finally went to the doctor to get rid of 8 week old cough :P)


xoxo

05 marca 2013

pillowcase bags

Macie w domu zalegającą, nieużywaną pościel, albo chcecie sporo tkaniny w ciekawy wzór i niskiej cenie? Brakuje wam pomysłu co z tym wszystkim zrobić? No to ja mam dla was odpowiedź! W najnowszym recyclingowym wyzwaniu w Art-Piaskownicy przerabiamy starą pościel na nowe rzeczy. Ja od jakiegoś czasu potrzebowałam zorganizować się w podróży i aby bielizna nie leżała w plastikowych siatkach uszyłam takie oto zgrabne woreczki z poszewki na poduszkę.


Do you have a stack of old bedcloth at home, or maybe you're looking for inexpensive fabric with interesting pattern? You don't have an idea what to do about it? I have an answer for you! In the newest Art-Piaskownica recycling challenge we use old bedcloth to crate new stuff. Since some time now I was in need in organizing my undies during the trips, but I don't like to use plastic bags. Sewing bags from an old pillow case was a great solution.


Moja propozycja jest tylko jedną z wielu. Ze starej pościeli można zrobić dywanik, uszyć piżamę czy bluzkę, zresztą sami zobaczcie o czym mówię idąc do Piaskownicowego bloga.

My bags are only one of many possibilities on how to recycle bedcloths. Girls from Piaskownica showed that you can create as different things as a bathroom rug, pajama or a blouse. If you want to see what I'm talking about o to Art-Piaskownica blog and check for yourself :)

xoxo