15 kwietnia 2013

life lately #12


Ale mnie rozpiera energia!! Słońce plus poranna kawa dają mi niesamowitego kopa :D do tego stopnia, że biegam po mieszkaniu sprzątam co się da i robię wszystko tylko nie to co powinnam. Mało też niestety spracuję, ale planuję zmiany.
▶ W tym tygodniu ukończyłam moją mega kolorową i pozytywną girlandę. Zostało mi jeszcze trochę czesanki i nosi mnie aby zrobić kolejną, ale to jest strasznie pracochłonny proces.
▶ Jestem w trakcie hamburgerowej fazy, zaczęło się od obiadku na mieście, a teraz ciągle jadłabym burgery ze świeżymi, wiosennymi dodatkami.
▶ Na ostatnich zajęciach z malarstwa powstał malunek z którego, muszę przyznać, jestem dumna, a to się bardzo rzadko zdarza.
▶ Jako miłośnicy kawy wybraliśmy się w sobotę na 1 cuptasting w Łodzi i próbowaliśmy co mają do zaoferowania polskie palarnie kawy. Musze przyznać, że nie jest źle, zwłaszcza jedna kawa o mocnym aromacie miodu gryczanego zawładnęła moim sercem. Oby więcej takich wydarzeń w naszym mieście!

Wow! I am so full of energy! Morning coffee plus a huge dose of sunshine makes me feel so great :D I'm running around the house and clean whatever I can and do all the unnecessary stuff instead what I need to do. The drawback is I scrap very little but I intend to change it.
This week I finished my super colorful felted garland. I have some wool leftovers and I'm seriously thinking of making another one, but it's so time consuming!
Lately I'm in such a huge hamburger phase. It started with a dinner in the city and now I'm making burgers whenever I can. I love me some burger with fresh spring veggies.
On last art classes I made a painting of which, i have to say, I'm really proud, and it doesn't happen to often, that I'm so happy about my art.
As coffee lovers and addicts we went to check out the 1st cuptasting in Lodz and see what polish coffee roasters have to offer. I have to say it's good and one coffee with the strong aroma of honey grabbed my heart really strong. I wish there were more events like that in our city.

Uff! A jak minął wasz tydzień? Mam nadzieję, że słońce wam dogrzewa :) No to tyle, ale jeszcze powinnam dziś tu wrócić :)

Whew! And how was your week? I hope that sun shines over you and charges your batteries :) It'll be all for now but I expect to come back here today again :)

xoxo

6 komentarzy:

  1. Byś pokazała cały obraz, a nie tak gdzieś w tle upchnięty. Z tego co widzę to jest świetny!
    I ta gilandaaaa...
    Za to za hamburgerami nie przepadam. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, okej w następnym poście jest obraz :) Dzięki!
      A co do hamburgerów, powiem Ci że do czasu gdy załam tylko takie z Maca (których nielubie bardzo) to nie interesowalam się burgerowym tematem. Ale jak zjadłam takiego świeżego z dobrymi dodatkami, a potem odtworzyłam go w domu to nie ma zmiłuj, pychota! A drugim przebojem są dla mnie veggie burgery, gdzie zamiast mięsa wsadzam wielką smażoną na masełku pieczarkę. Mniam!

      Usuń
  2. właśnie, obraz byś pokazała!!! prosimy o zbliżenie! fajnie że się wzięłaś za malowanie, z tego co widać to naprawdę powinnaś była już dawno do tego wróćić!
    a girlanda cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahaha, ok wygrałyście, jest obrac :) A co do malowania, to robie to od kilku lat ale strasznie nieregualrnie, teraz dopiero wzięłam się za siebie, bo trzeba jakoś teczkę przygotować… ale ćsii nie zapeszajmy :D

      Usuń
  3. girlanda jest odjazdowa! Zazdroszcze tej energii jaka jest na Twym blogu~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Im więcej słońca tym więcej energii :))

      Usuń