Ale jest wspaniale co nie? Słońce dogrzewa a czas płynie leniwie i przyjemnie. Oby takie chwile trwały wiecznie :)
▶ Bardzo dawno nie kupowałam żadnej sukienki na lato, tłumacząc sobie, że ciepłych dni i tak będzie jak na lekarstwo. Ale nie mogłam oprzeć się temu miętowemu cudowi. Teraz liczę na ciepłe lato :P
▶ Piknik w parku planowaliśmy już od bardzo dawna, ale nigdy nie wyszło, aż do teraz :) Były mini ciasta i tartletki z owocami, były grissini z twarożkiem z dodatkami i do tego rabarbarowa lemoniada z lodem noszona w termosie. Cudnie! Wróciliśmy cali opaleni jak po dobrych wakacjach, a całość trwała przecież tylko kilka godzin :)
▶ Dom wypełniam ulubionymi kwiatkami, nareszcie są konwalie - moje najulubieńsze, potem niezapominajki i te żółte cosie jakże pozytywne :)
▶ A na weekend różne DIY z tekturą, buduję pudła i pudelka które ułatwią mi nareszcie przechowywanie i dostęp do wszelkich materiałów scrapowych.
What a lovely weekend! Sun shines beautifully and time passes by slowly - such moments could be everlasting :)
▶ It's ages since I bought any summer dress - I always say to myself that summer days will last short and I won't have possibilities to wear it. But this time I had to resign from this explanations and get this min beauty. Now I hope for a hot summer :P
▶ We planned a small picnic in the park for a long time now, but always something got in the way until now :) We had mini pies and tarts with fruits, some grissini with cottage cheese and on top of that rhubarb lemonade with ice carried in the thermos. It was wonderful We came back sun tanned like after some holidays, even if all the fun lasted for only few hours :)
▶ I fill our house with lovely flowers as much as I can. At last we have lilies of the valley - my favorite ones. Then some forgetmenots and these fun yellow ones - so positive!
▶ And for the weekend I reserved some DIYing with cardboard - I'm building some boxes to stash my scrapbooking stuff to make it easy to store and access.
Cudownej reszty niedzieli, rozkoszujcie się ciepłem!
Have a lovely rest of the Sunday, enjoy the sun!
WOW! Kasia wyglądasz przepięknie! sukienka jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuń:** dziekuję kochana :) Szcerze to w tej kiecce rzeczywiście czuję się łądnie, jak w mało którym ubraniu :P
Usuńcudowna sukienka :) skąd ją wytrzasnęłaś? :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) sklep to "ciągnij i noś" (ew. ciągnij i niedźwiedź :D)
UsuńYeah, mięta!!!
OdpowiedzUsuńahaha no :D love ją :)
Usuńkij ze zdjęciami.. TA SUKIENKA JEST CUDOWNA :D
OdpowiedzUsuńpoproszę zdjęcia w całej okazałości :D
ja za to nie mogę ostatnio trafić na ładną sukienkę :(
Marysza :P haha, w całej okazałości jest maxi lejaca się :) Kiedyś się w niej zobaczymy :P
UsuńJa dlugo nie szukałam, potem zaczelam i tez nic nie bylo, teraz kupilam dwie i trzecia chce sobie uszyc, bo nei ma tego co chce w sklepach.
ło szaleństwo :D ja sobie nie wyobrażam na razie szycia sukienki.. spróbowałabym ale jestem zbyt przerażona :P a Twoja na pewno wyjdzie cudownie :D
UsuńW moim przypadku pewnie będzie to worek ze sznurkiem w pasie, bo na razie tylko tyle sobie wyobrażam :P ale znalazlam takiego tutka i wygląda mi to całkiem nieskomplikowanie. Paczaj: http://talk2thetrees.blogspot.com/2010/07/how-to-make-easy-high-waisted-dress-for.html
Usuńno pomysł super - zapisuję sobie go :D ale wydaje mi się, że to w cale nie będzie takie łatwe :P raz szyłam spódnicę taką w pasie.. i średnio mi to wyszło :D
UsuńUwielbiam pikniki - musze wdrożyć to bardziej w nasze życie z mężem :)
OdpowiedzUsuńPiknik to świetna rzecz :) Myśmy jeszcze wzieli scrable, żeby czas nie uplynal tylko na jedzeniu :P
Usuńta miętowa sukienka jest boska, ale PASEK to dopiero!!! <3
OdpowiedzUsuńahaha :P W ogole to sukienka bez paska wygląda kijowo, on robi z niej cacko :P
Usuń