How is it possible its already Friday? Huh, due to the end of the semester at my studies time flies when I paint another and another painting, finish one of many posters and drill the lino cut to get it done. But I like it so much, the only problem is I'm losing count of the days and have almost nothing to show you these days. Except few pages in my PL. I'm skipping the week 32 which is a little bit too personal and going straight to the New Year one :) This is the one for which I made these free cut files.
materials: WRMK page protectors, Simple Stories page protectors; Gossamer Blue kits; Crate Paper papers and chipboards; Amy Tan alphas; Studio Calico printables, buttons, gems and papers; Basic Gray alphas; American crafts cardstock; washi tape;
Jak to się stało, że już mamy Piątek? Huh, na studiach zaraz kończy mi się semestr i przez to czas leci strasznie szybko gdy maluję kolejny już obraz, kończę jeden z wielu plakatów czy kończę ryć dłutkiem w linoleum. Ale wiecie co? Nadal to lubię! Jedynym minusem jest utrata poczucia czasu i to, że nie mam za wiele do pokazania. No może prócz kilku stron z PL. Przeskoczę tydzień 32 wypełniony Gwiazdką i Świętami i przejdę prosto do Nowego Roku :) Specjalnie dla tej rozkładówki stworzyłam darmowe pliki do wycinania.
left side: / lewa strona:
right side: / prawa strona:
and some details: / i kilka detali:
Thank you for reading!
And have a nice day!
Dzięki bardzo za uwagę i do zobaczenia wkrótce!
Trzymajcie za mnie kciuki na studiach ;)
Miłego dnia!
cudne strony Kasia!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńpięknie! "a year in review" to moja ulubiona część :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) sporo się zastanawiałam jak ją ogarnąć :)
Usuńpiękne :)) zastanawiam się skąd masz tyle cudowności by stworzyć takie perełki :)
OdpowiedzUsuńps. studiujesz grafikę? :) wywnioskowałam po dłubaniu w linorycie :) ja też ją studiuję, w Katowicach. a Ty? :)
Dziękuję :) Te cudowności to już ponad 2 lata hobby, więc trochę już mi się tego w szufladzie nazbierało :)
UsuńTak studiuję grafikę, ale tylko zaocznie, nic wielkiego, na lodzkiej ASP.