19 czerwca 2016

Simple wrapping idea with Gossamer Blue

Cześć i czołem kochani! Czy lubicie dawać prezenty? Ja bardzo :) Duże i małe, z okazji i bez. Lubię uśmiech na twarzy obdarowywanego gdy otwiera ładne opakowanie, lubię też te opakowania tworzyć.

materials: June 2016 Gossamer Blue kits;

Od dawna już miałam już schowane coś małego, w zanadrzu, dla moich dziewczyn, w końcu więc zebrałam się w sobie i opakowałam to. Nic wielkiego, ot drobiazg, ale uważam, że takie maluchy to właśnie szczęście. Niby nic, a pokazuje, że dbasz i pamiętasz :)


Żeby nie przesadzać z detalami i szybko uwinąć się z pracą, stworzyłam trzy jednakowe tagi, a całość podarku opakowałam w proste "foldery" z papieru scrapbookingowego. Plus jest taki, że jeśli dziewczyny będą chciały, mogą jeszcze ten papier na coś spożytkować :) Całość spięłam dużymi spinaczami, dodałam troszkę sznurka i gotowe.


Prawda, że prosto? Mam nadzieję, że mój pomysł tycnął was pozytywnie do dawania małych rzeczy. Co o tym sądzicie?


buziaki!

17 czerwca 2016

PL week 49 with Blinks of Life

Hello! Dzisiaj mam dla Was ostatni wpis jaki stworzyłam z majowego zestawu Life Stories od Blinks of Life. Tym wpisem też zamykam maj w albumie. Wspomnienia cudnego, spokojnego i przyjemnie ciepłego miesiąca. Jak widać ciepłą pogodę świętowaliśmy dużą ilością lodów, raz nawet były lody na śniadanie hihi. 


W ramach wspólnego spędzania czasu odkurzyliśmy trochę Diablo, a by zakończyć wspaniale tydzień i w sumie też maj mieliśmy rodzinnego grilla. Brakowało mi tej zieleni, śpiewu ptaków, świętego spokoju za miastem :)









15 czerwca 2016

PL week 47 & 48 with Blinks of Life

Hej hej Kochani :) Dzisiaj kontynuuję albumowo z Blinks of Life. Majowy zestaw Life Story idealnie wpisał się w kolejne tygodnie z mojego albumu. Tym razem dwa w jednej rozkładówce bo czas nieco u nas zwolnił. Bzy rozkwitły na całego, kasztanowce też, a my rozpoczęliśmy sezon truskawkowy.


Powolutku i mozolnie zbieram się za nowy projekt. Część wyników jakie już powstały pokazałam Wam już jakiś czas temu: niezapominajkowe kartki z okazji dnia mamy. Planuję, żeby na tym się nie skończyło. Jeśli chcecie trzymać rękę na pulsie, najlepiej będzie podglądać mnie na moim Instagramie :)







13 czerwca 2016

PL week 46 with Blinks of Life

Witajcie kochani poniedziałkowo :) Dzisiaj wpadam do Was z lekkim powiewem świeżości w moim kieszonkowym albumie. Jakiś czas temu zostałam zaproszona przez Natalie Bun z Blinks of Life abym na miesiąc maj została ich gościnnym członkiem zespołu. Paczuszka szła do mnie aż z Australii i trochę jej zajął ten lot, ale w końcu dotarła, pełna prześlicznych kart i delikatnych dodatków, czyli to co tygryski lubią najbardziej.


Przepełnione bielą karty, piękne motywy i krople koloru sprawiły, że zrobienie trzech podwójnych rozkładówek było tylko czystą przyjemnością :) Przez kolejne kilka dni pokażę Wam co zmajstrowałam z majowego zestawu Life Story.


Ten tydzień powstał tylko w oparciu o zestaw Life Story. W mieście wybuchła wiosna, bzy powoli rozkwitały, na targowisku zaczęły coraz śmielej pojawiać się nowalijki, za które z przyjemnością przepłaciliśmy, a na kuchennym parapecie przyszedł czas na małe "ogrodowe" rewolucje. Zrobiło się też przyjemnie ciepło, co pozytywnie wpłynęło na samopoczucie :)








07 czerwca 2016

PL week 45 with Gossamer Blue

Cześć kochani! Dzisiaj mam dla Was ostatnią odsłonę czerwcowych zestawów Gossamer Blue. Po czerni i bieli, soczystych kolorach czas na coś spokojnego i bardzo mojego czyli mięta :) Jestem pod ogromnym wrażeniem, tego jak cudnie zróżnicowane są czerwcowe zestawy GB, znalazłam w nich wszystko co tygryski lubią najbardziej. Miętowo-niebieski świetnie zgrał się nawet z naszą pościelą.

materials: June 2016 Gossamer Blue kits;

Ostatni tydzień kwietnia zaczął się wcześnie rano, gdy ledwo otworzyłam oczy mój P siedział już koło mnie z laptopem wciskając start nowego sezonu "Game of Thrones". Poza tym tydzień ten obfitował w małe przyjemności, scrapowanie, trochę niedomagania i majówkę. Taką niedorobioną, jak zwykle - zaliczyliśmy tylko mały wypad do arboretum w Rogowie, ale i tak było fajnie pooddychać świeżym powietrzem i nacieszyć oczy wszędobylska bujną zielenią.







05 czerwca 2016

PL week 44 with Gossamer Blue

Hej, hej kochani :) Po ostatnim czarno białym wpisie wracam do jasnych kart i kolorów. Eksperymenty, eksperymentami ale to co najbardziej lubię w moim albumie to takie właśnie połączenia kolorków. Wszystkie te cudne karty i dodatki pochodzą z najnowszych czerwcowych zestawów Gossamer Blue. Idealnie wpasowały się w wiosenne wspomnienia i moją  fazę na pastelowy róż (kto by pomyślał - ja i różowy!).

materials: June 2016 Gossamer Blue kits;

Jak widać tydzień 44 jest mocno kulinarny - cóż chyba nadal trwał nasz zachwyt nowo wyremontowana kuchnią. W pięknym miejscu od razu chętniej się gotuje. A już na pewno jest cudnie gdy twoje kochane dziewczyny dają ci cudny kwiatowy fartuch kuchenny.






03 czerwca 2016

PL week 43 with Gossamer Blue

Hej kochani! Czas nadrobić zaległości albumowe :) na biurku czekają na mnie jeszcze dwie rozgrzebane rozkładówki, a tym czasem przejdę do tego co już gotowe i udokumentowane. Ten wpis jest z połowy kwietnia (a mamy już czerwiec!) i jest takim totalnym eksperymentem stylowym. W czerwcowych zestawach od Gossamer Blue znalazło się tym razem sporo czarno białych, kontrastowych kart. Takie coś to zazwyczaj nie moja bajka, ale jak je tak przebierałam szykując się do robienia stron pomyślałam "a co tam, raz kozie śmierć - trzeba wychodzić poza swoje strefy komfortu". I tak powstał ten mocno kontrastowy i graficzny wpis.

materials:  June 2016 Gossamer Blue kits;

Nie powiem, trochę się martwiłam czy podołam rzuconemu sobie wyzwaniu. Jednolity czarny, paski i tylko trochę kolorów - czy to się może udać? No chyba jakoś się udało :) I tak oto początki wiosny, malowanie mieszkania i pierwsze lody zamiast tonąć w pastelach czy zieleniach oprawiłam w black & white. Co o tym sądzicie? Lubicie stawiać sobie albumowe wyzwania, czy wolicie pozostać w wygodnej strefie komfortu?



Malując numer tygodnia oczywiście musiałam się kopnąć… 23 zamiast 43…