09 lipca 2012

Wspomnienie wiosny {memory of spring}

Ale mam scrapową passę. zmajstrowałam już w sumie cztery czy pięć scrapów w przeciągu dwóch dni. Skończyły mi się fajne zdjęcia i teraz muszę biegać wywołać nowe. Jak na razie nadrabiam Liftonoszkowe zaległości, a trochę mi się tego nazbierało. Ale nie ma problemu, dam radę! Tak mnie łapska świerzbią do papierów, że wszystko jakby samo się lepi :) Dzisiaj mam dla was zwariowany lift Naomi Capps. To było szalone wyzwanie, wymagało ode mnie dużo odwagi, żeby poszaleć z mediami i coś wykombinować. Powstała praca bez papierów scrapbookingowych, z małym dodatkiem taśmy washi, i tej z SOD▲licuious. Z Sody jest też stempelek, a alfabet nie wiem skąd. Poza tym farby, kredki, suche pastele, cienkopis i dużo wiary w siebie, że coś z tego wyjdzie.


Oh, I am now in such a good mood for scrapbooking. During the last two days I made around 4-5 scraps. Unfortunately I run out of nice photos and now I have to go print some new ones. As for now I'm catching up with Liftonoszki DT, as I missed a lot during my absence. But it's not a problem, I just can't sit still, I have to create! Today I have a wild lift of Naomi's Capps work for you. It was a crazy challenge for me, as I was a little bit to scared of all this mixed media I could use. Finally this work has no scrapbooking paper in it. Only some washi and SOD▲licious tapes (and their stamp). I don't know where's the alphabet from. The rest are watercolors, dry pastels, color pencils, fine liner and a lot of enthusiasm! I hope you like it!