Hej, hej Kochani! Dzisiaj mam dla Was kolejny tydzień z mojego albumu. Bardzo słoneczny wpasowujący się idealnie w aurę za oknem, ale nie koniecznie pasujący do tego co działo się za oknem na początku kwietnia, który był zimny i jakiś taki ospały. Po słonecznym weekendzie spędzonym w błekitnych kwiatkach (kilak zdjęć zobaczycie w poprzednim wpisie) przyszedł nieco niemrawy tydzień, który rozjaśniły dwie rzeczy.
materials: Gossamer Blue May kits; |
W tym tygodniu zrealizowałam razem z Kasią Worqshop wyzwanie Hour by Hour, do którego zaprosiłyśmy Was chwilę później. Swoją drogą strasznie Wam dziękuję za tak liczny udział w wyzwaniu. Mam nadzieję, że dobrze się przy tym bawiłyście i może jeszcze kiedyś wrócicie do tego :)
Drugim promykiem w tamtym tygodniu było łódzkie Skrapowisko. Co prawda, ja już mało scrapuję, nie wiele kupuję i czasy szalonego przeglądania stoisk są już za mną, ale i tak wpadłam na chwilkę. Chociażby po to by odwiedzić stoisko Family Portraits, którym rozporządzają Paweł i Mira z pomocą małej Oli Fasoli :) Odebrałam przecudny żółty album, a także produkt swojego działania wiosenną kolekcję naklejek. A skoro pogoda nie zachęcała do spacerów to w ramach rozrywki Ola i Mira zagościły u nas na szybki obiadek. Fajnie było mieć w domu takiego małego gościa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz