31 października 2016

Birthdays celebrations set with Gossamer Blue

Hej Kochani :) Jak zapowiadałam tak wpadam z czymś nieco innym niż kieszonkowe albumy. Jesień jakoś wybitnie obfituje u mnie w różne mniejsze i większe okoliczności do obchodzenia. Z tej okazji powstały taki oto drobiazgi (i dodam, że to nie będzie ich koniec). Te śliczne kolory i dodatki oczywiście zawdzięczam październikowym zestawom od Gossamer Blue

materiały: październikowe zestawy od Gossamer Blue

Powyżej prezentuję Wam żółto miętowy zestaw prezentowy dla pewnej przecudnej dziewczynki, która niedawno skończyła roczek :) W pudełeczko wpakowałam drobny podarek i przyozdobiłam je delikatnym takiem i chwościkiem. Do tego dołączyłam prostą kartkę z życzeniami.



Druga okazja była niezwykła i wyjątkowa. Dla mojej kochanej babci przygotowałam kwiecistą, romantyczną i stonowaną kartkę z okazji 90tych urodzin. Prawda, że nie lada okazja? A już niedługo pokażę Wam kolejną porcję kartek :)


Buziaki!

26 października 2016

JJ's album st month with Gossamer Blue

Hej Kochani :) Dziecię jeszcze na chwilę śpi więc podzielę się z Wami na szybko ostatnimi stronami z jej albumu. Po wpisie z pierwszego tygodnia, czas na pierwszy miesiąc :) Nawał nowych obowiązków, brak snu i ogrom emocji dał nam się nieco w kość, tak więc mniej wydarzeń i zdjęć. Ale co co się stało i tak było piękne i warte zapamiętania.


Pierwszy spacer z małą. Powiem Wam, że trochę się go baliśmy, bo JJ z poczatku była przeraźliwie płaczliwym dzieckiem. Ale spacery to był i jest miód na dusze :) Spała jak zabita ponad godzinę a my nawet zdołaliśmy skoczyć na lody :)


Pierwsze kompiele, pierwsza wizyta w szpitalu, która okazała się na szczęście fałszywym alarmem. No i pierwsze spotkanie z naszym psiakiem. Julia je całkowicie przespała ale co tam :P Psiak mega zaciekawiony nowym malutkim stworzeniem o mlecznym zapachu. Gdy daliśmy mu powąchać JJa usiłował wylizać ją do czysta ;)


Te zdjęcia wzruszają mnie do łez ilekroć na nie patrzę. Spotkanie z prababcią. I zdjęcie dłoni - czterech silnych i dumnych pokoleń kobiet z mojego rodu. Cudowna sprawa. A iskierki w oczach dumnej prababci, bezcenne. 


Jeszcze raz dumne babcie i prababcia, a także odwiedziny pradziadka :) JJ nie ma dziadków, ale ma za to bardzo, bardzo fajnego pradziadka, który nie mógł odkleić wzroku od maleńkiej księżniczki :)


Selfie - to były ciężkie dni niestety. Małą coś dopadło, była potwornie płaczliwa, bezsenna i zmęczona. Uratował nas cały dzień spędzony w łóżku i spanie na mamie z przerwami na jedzonko :) A na koniec dumna księżniczka w koronie i kilka detali z albumu. Lubie ta formę bo mogę tez wrócić trochę do scrapowania a nie tylko same kieszonki i kieszonki ;)



Buziaki i do zobaczenia mam nadzieję niedługo z dużym albumem i czymś jeszcze :)

16 października 2016

August in pocket album with Gossamer Blue

Hej Kochani :) Życie lubi płatać nam różne figle, a jeszcze z maluchem na ręku ,to już totalna ruletka. Dlatego też chociaż mamy już październik ja pojawiam się z sierpniowymi wspomnieniami. Jak wspominałam wcześniej, sytuacja albumowa uległa zmianie wraz z nadejściem JJ'a. Ona otrzymała swój własny albumik, którego premierę możecie podejrzeć tutaj, zaś nasz album rodzinny jest prowadzony z mniejszą, co miesięczną regularnością. 

materials: Gossamer Blue October kits

Na początku zastanawiałam się, czy w ogóle zaniechać dużego albumu, czy będę miała na to wszystko czas. No cóż, z czasem jak widać jest krucho, ale chęci są. Nadal dzieją się rzeczy, życie się toczy i choć głównym centrum grawitacji jest córa, to i tak w jej albumie nie wszystko chcę pakować, tak więc duży album zostaje. Jak zwykle, wpis powstał przy użyciu cudownych październikowych zestawów od Gossamer Blue. Tym razem kity są bardzo uniwersalne i kolorowe. Ja wybrałam z nich zielone nuty połączyłam z niezawodną  bielą i gotowe. Całość udało się skleić w kilka posiedzeń ukradzionego gdzieś czasu :)


Sierpień przyszedł i minął w mgnieniu oka, to głównie za sprawą dziecka. Totalny skok na głęboką wodę, bez asekuracji. Nauczenie się wszystkiego, nieprzespane noce, przepłakane dnie, dochodzenie do siebie po porodzie, to wszystko sprawiło, że w sierpniu powstało tylko kilak zdjęć a najcieplejsze wspomnienia to pierwsze spacery z maleńką po zielonych łódzkich parkach.