08 maja 2010

Tildowy Anioł

Moje wcześniejsze konfrontacje z tildą można było zobaczyć TU. Ale na królikach nie mogło się skończyć. Zebrałam się więc w sobie, znalazłam wykrój, i postanowiłam uszyć tildowego anioła.

Pierwotnie miał on wylądować w kuchni, ale w tej się pozmieniało i zielony anioł już nie pasuje ( za jakiś czas powstanie czerwony). Ten zaś, stanie się prezentem na dzień mamy :)