23 września 2010

"nie bój się deszczu..."

"...bo ja jestem deszczem"

W chwilach smutku i autoterapii, w roli głównej, deszcz. Bo on potrafi być bardzo pozytywny.





PS
Kliknij w link aby zobaczyć pracę w pełnej okazałości na moim Flickr.

10 komentarzy:

  1. śliczny obrazek :)
    mam nadzieję, że u Ciebie nie pada za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) nie, mamy od poniedziałku słonecznie ale chłodno. Tak mnie Pogoda oszukała, że się aż przeziębiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. sama bardzo lubie deszcz.. ten rytm wybijany na parapecie.. czy parasolu.. obrazek tez mi sie podoba, ma swoj urok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten obrazek "splash" przypomina mi moje dzieciństwo - musiałam wejść w każdą napotkaną kałużę. A dodam, że nie miałam gumaczków ani płaszczyka ;)
    Bardzo podoba mi się papier, taka surówka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tu pięknie, jak inspirująco! Na pewno będę częściej zaglądać.... i z niecierpliwością czekam na literkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jamajko - ja dotąd, czasem, gdy wiem, że już blisko do domu, a buty już na maksa przemoczone, włażę w kałuże i patrze jak rozbryzguje się woda. A latem na bosaka w burzę biegałam do domu :):)

    Narrgulo - dziękuję, a i dobrze, że przypomniałaś o literce, niedługo ją zamieszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj,
    z zapartym tchem obejrzałam dziś całego Twojego bloga, trafiłam tu dziś pierwszy raz, ale będę wracać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Klaudyno, miło mi i zapraszam ponownie :)
    Alicjo, dzięki, wielki dla mnie komplement bo ja podziwiam od jakiegoś czasu twoje prace, zdjęcia i interpretacje :)

    OdpowiedzUsuń