23 października 2012

Hour by hour - wyniki {results}


Hej, hej! Jejku, to już wtorek, a jeszcze przed chwilą był piątek. Jak to się dzieje, że ten czas tak szybko leci. Dobrze, że udało mi się zatrzymać chwilę, jeden dzień, godzina po godzinie w zdjęciach. Cieszę się, że dołączyłyście do mnie w tym wyzwaniu rzuconym tydzień temu przeze mnie i Uliettę :) Chciałabym podziękować wam za udział w zabawie. Oto linki do postów dziewczyn, które się z nami bawiły:

Hi, hello! Wow it's Tuesday now and I feel like it was Friday yesterday. How does it happens that this time runs so fast? How good it is that I managed to catch a moment, one day in photos hour by hour. And I wasn't alone in this challenge, which we gave you together with Ulietta. Above you can check the photos of girls who participated in our game.

***

A oto mój dzień / And here's my day















Jej, dużo tu grzybów co nie? Tegoroczna jesień obrodziła niesamowicie we wszelkie grzybole. Jestem pod wrażeniem. Dzięki jeszcze raz za wzięcie udziału w wyzwaniu. Za miesiąc powtarzamy je z Ulą więc już możecie sobie planować misję Hour by Hour :)

Oh there was so much 'shrooms on that day. This years fall is so rich in all these goods. I'm amazed. I'm also very happy that you joined me in the challenge. We are going to repeat it next month so stay tuned!

11 komentarzy:

  1. ależ grzybów nazbierałaś! muszę się wybrać, bo u mnie już od jakiegoś czasu nie było, może znowu się pojawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w lesie pod Łodzią opieniek jest od zarąbania. WTedy z ojcem utłukliśmy jakies 9 kilo, a teraz poszlismy tylko na zdjęcia i już nazbieralismy małą siatkę na obiad mimo, że wmawialismy sobie, iż żadnych grzybow nie zieramy tylko foty robimy :P

      Usuń
  2. woooow. a co to za grzyby takie ścinane hurtem? i co to za zielsko do kawy? wszystko ciocia musi wiedzieć :D piękne focisze.
    za miesiąc pewnie będzie ohydna pogoda, więc będzie faktycznie wyzwaniowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to je, moja droga, opieńka miodowa. Grzyb niedoceniany przez wielu. Po zrobieniu z cebulką ma grzybkowy smaczek i jest chrypiąca lekko w ząbkach (nie ma tego ślimaczenia się jak przy gombkowych grzybach).

      A zielsko do kawy to wyciągnęłam z grzybów, bo z oćcem siedzielismy i te grzyby wieki obieralismy :P to sobie przerwe na kawe w środku zrobiłam.

      Usuń
  3. ciekawy miałaś dzień :) i zdjęcia piękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja wciaz sie zbieram zeby to zrobic xD twoj dzien cudownie inspirujacy i kreatywny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyobraź sobie, że chciałam zrobić taką fotorelacje cogodzinną w sobotę xD dasz wiarę? co za głupi to był pomysł! ahahahah, do godziny 11 to jeszcze miałam jakieś zdjęcia, ale później nic się nie liczyło xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahaha, też planowałam sobotę, ale się skapnęłam, że najpierw byłyby 4 godziny pociągu, a potem miszmasz spotykanych osób więc fotograficznie nie ogarnęłabym tego :) Dlatego padło na inny dzień, trochę nieplanowanie i bardziej spontanicznie, dlatego tez jest tyle grzybów nagle :P

      Usuń
  6. piekna historia ♥ lubie podpatrywac ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A może byś dołączyła do następnej edycji?

      Usuń