Hej kochani! No to ruszamy z nowym projektem! nie trudno się domyślić, że ja zapalona PL maniaczka, zrobię coś dla naszej córy. Tradycyjny duży PL na razie idzie nieco na bok. Staram się dokumentować życie całej rodzinki, i jakoś notować wydarzenia, ale nie mam już czasu na robienie stron - kiedyś nadrobię. Tym czasem w mniejszym formacie - cudownym niebieskim albumie od Family Portraits rozpoczęłam dokumentowanie życia naszej pierworodnej.
Pamiątki ze szpitala i malutki pukielek włosów :) |
Wszystko też nie mogło się lepiej złożyć. Wrześniowe zestawy od Gossamer Blue wypełnione są najnowszą cudną kolekcją od Crate Paper "Cute Girl" - uwielbiam takie przypadki :) Dzięki temu zdjęcia z pierwszego tygodnia życia małej kompletowało mi się błyskawicznie (w 15 minutowych odcinkach, przez miesiąc, pomiędzy jednym karmieniem a n-tą pieluchą :D). W pierwszych koszulkach używając Fuse Tool załączyłam nasze opaski ze szpitala i malutki pęczek pierwszych włosków JJ'a.
Wiecie za co uwielbiam kieszonkowy styl albumów? Za to, że pozwala na wiele kombinacji zdjęć, ale i to, że łatwo zawrzeć w nim journalling. Zdjęcia to połowa historii, ale to że mogę dla Julii napisać kilka słów uzupełnia całość. Co kilka stron piszę jej, krótkie listy - pierwszy jest o ciąży, drugi o jej pierwszym tygodniu z nami. Pojedyncze zdjęcia uzupełniam też krótkimi anegdotami, żeby te proste codzienne historie nie zniknęły w pomrokach dziejów.
Fascynujące, że z małej kluseczki wyrosła taka "duża" dziewczyna :) |
Pobyt w szpitalu i pierwsza noc w domu. |
Z tatą najlepiej oraz spotkanie z babciami :) |
Taki tam "selfiacz" z matką, aby córka wiedziała, że tez kiedyś byłam piękna i młoda ;) |
A na koniec kilka detali.
PS.
Kolor tego albumiku ejst po prostu nieziemski - uwielbiam!