29 października 2012

Nie bój się deszczu… {don't be afraid of the rain}

Jak wam pasują obecne szalone zawirowania pogodowe? Ja robiąc dzisiejszą broszkę myślałam sobie o plusze jesiennej i w ogóle nie miałam w głowie śniegu. A tu nagle w weekend zasypało miasto. Teraz oczywiście wszystko spływa a ja mam to wszystko gdzieś, zmierzając pociągiem do Warszawy na pewne spotkanie :) Na pocieszenie jednak w te bure dni przybywam do was z czymś pozytywnym.


How do you like the wether outside (in Poland we have an ugly days right now). While making this brooch I was thinking of rainy, grey days but not about snow that fell during this weekend. Now ofcourse everything has melted, but frankly I don't care on my way to Warsaw to meet some lovely girls there :) But to cheer you up I have something positive for you.



Pozytywna deszczowa broszka, którą ukułam z filcu podczas oglądania serialu powstala w skutek inspiracji nowym wyzwaniem 12/12 w Art-Piaskownicy. W wyzwaniu zainspirował mnie cytat, który zinterpretowałam następująco: by odnaleźć coś pozytywnego nawet w rzeczach negatywnych. Już keidyś udowadniałam wam, że deszcz wcale nie musi być smutny (tutaj i tutaj). Zapraszam was na Piaskownicowego bloga po inne inspiracje w tym temacie.


This positive rainy brooch, that I made from wool during watching a TV series, was inspired by new 12/12 challenge on Art-Piaskownica. This time the challenge is typographic and I used the proposed quote as a start for my creation. I interpreted it this way: try to find something positive in a negative situation. I have already shown you that rain is not only sad (here and here) and now with this brooch. I hope you like it. If you want to see more interpretations of this challenge go to Piaskownica's blog.




Mam nadzieję, że podoba wam się ta broszka i rozjaśni wam trochę bure dni :) buzia!

28 października 2012

Jesienna fotografia {fall photography} article

Witajcie, dzisiaj mam dla was nietypową rzecz mianowicie artykuł który napisałam gościnnie dla Kasi znanej w sieci pod pseudonimem worQshop (blog). Jest to wynik jednego z moich październikowych postanowień. Zapraszam do lektury.

Hello everybody  today I have something unusual for you. I wrote a guest post article for Kasia whom you may know under a name WorQshop (blog). It is a result of one of my plans for October. Have a good reading.


Jesień jest już w pełnym rozkwicie, a ciepłe dni zapraszają by wyjść na spacer. W takie dni prawie zawsze towarzyszy mi jakiś aparat. Uwielbiam uwieczniać chwile, czy to telefonem, aparatem cyfrowym lub też na kliszy. Jeśli też chcielibyście zatrzymać trochę jesieni w obrazku, ale nie do końca wiecie jak to zrobić, albo po prostu nie macie pomysłów na zdjęcia, to ten post jest specjalnie dla was. Mam dla was trochę porad, inspiracji i listę pomysłów na zdjęcia.

It’s fall at it’s fullest and warm days invite us to go outside. At days like this I almost always carry some camera with me. No matter fi it’s a phone, a DSLR or an analogue one I love to catch the moment on a photo. If only you want to do the same and grasp some fall on a picture, but you don’t know how or don’t have an idea this post is just for you! I have prepared some word of advice, an inspiration and a fall photo checklist.


Po pierwsze i najważniejsze, poznaj swój aparat! Nie ważne czy masz zwykły Point & Shoot, czy też nowo kupioną lustrzankę, koniecznie zajrzyj do instrukcji obsługi. Poczytaj trochę o tym jak ustawia się balans bieli (twoje zdjęcie nie będzie już przyżółcone czy też trupio-niebieskie) lub korekcję ekspozycji (czasem zdarza się, że zdjęcia są niedoświetlone czyli za ciemne, bądź za jasne, przepalone czyli prześwietlone).

First and most important is to get to know your camera! No matter if you have a common Point &Shoot camera or elaborated DSLR one, you have to read your manual. Thanks to this you will discover things like white balance (and your photos will no longer be yellow or deadly-blue) or correction of exposition (you will eliminate dark photos - unexposed, or burned overexposed ones).


Po drugie w fotografii jak w malarstwie liczy się kompozycja. Staraj się komponować swoje zdjęcia w myśl zasady trójpodziału, a obiekty na które chcesz zwrócić uwagę umiejscawiaj w tak zwanym mocnym punkcie. Dzięki temu twoje zdjęcia zyskają na wartości. Czasem jednak warto postawić na symetrię, która pozwoli uzyskać nam spokojniejszą kompozycję. Gdy czujesz się bardziej śmiało w komponowaniu zdjęć, możesz zaszaleć z obróceniem lekko aparatu i strzeleniem zdjęcia pod kątem, dzięki temu zdjęcie będzie bardziej dynamiczne.

Secondly photography is an art like painting and the composition plays here a big role. Try to compose your photos according to the rule of golden division, and place objects which you want to be expose in so called strong points of the composition. Thanks to this your photos will be much better. Sometimes it’s good to use symmetry to compose more static photos. If you feel stronger in the art of composition it might be a good idea to put your camera at some angle thus making your photo more dynamic.

(na zdjęciu pokazana jest zasada trój podziału i mocne punkty/ the photo shows the golden division rule and strong points)

Po trzecie nie bój się robić zdjęć :) Ja sama czasem jestem nieśmiała i nie wyciągam aparatu z torby. Potem tego żałuję bo wyszło by na prawdę ciekawe zdjęcie, tylko za dużo ludzi się kręciło w okolicy. Najlepszym sposobem na nieśmiałość jest pójść na spacer z kimś bliskim, wtedy nie strach wyciągnąć aparat.

Third thing is to not to be afraid of making photos :) I myself am sometimes too shy to take out my camera. Then I regret not taking the photo only because there were too many people around. The best way to fight your shyness is going for a walk with someone close to you, then it’s no problem to use your cam.


Po czwarte dużo nie znaczy dobrze. Jeszcze do niedawna cykałam mnóstwo zdjęć i ze zwykłego spaceru potrafiłam przynieść ponad 100 zdjęć, gdzie jeden obiekt potrafił się pojawić po pięć razy. Teraz staram się pomyśleć trochę nad zdjęciem zanim je wykonam i robię co najwyżej jedną-dwie powtórki. Nauczyłam się też kasować wszelkie nieostre, prześwietlone, niedoświetlone zdjęcia, żeby nie zaśmiecały mi zbędnie dysku.

Fourth advice is plenty doesn’t mean good. Not so long ago I used to bring 100 photos form a simple short walk, where one object was photographed 5 times. Now I try to give more thought to the photo and make only 1-2 shoots. I also learned to delete unsharp, overexposed, underexposed photos so I have less clutter on my hard-drive.


Po piąte obróbka zdjęć cyfrowych, czy ich photoshopowanie to nie wstyd. Osobiście używam programu Adobe Lightroom do wywoływania i obrabiania zdjęć RAW. Potem jeszcze bawię się trochę w Photoshopie by dopasować kolory do upragnionego koloru. Wiem, że nie każdy ma i wie jak obsługiwać te programy. W sieci są różne tutoriale zapoznające z Photoshopem. Alternatywą jest też bezpłatny GIMP, w którym też wiele można zdziałać. Pamiętajcie jednak, że nie da się ze złego zdjęcia zrobić dobre poprzez użycie programów graficznych.

Fifth and the last thing is that use of Photoshop or other graphic program to enhance your photos is not a shame. Personally I use Adobe Lightroom to develop and work on RAW photos. Then I enhance colors in Photoshop to desired level. I know not everybody has and knows how to use these programs. There are plenty of tutorials on how to do this. There is also a free alternative program called GIMP, in which you can do similar things as in PS. But please remember that you cannot make a good photo from a bad one by just enhancing it on a computer.

 (Moje “przed” i “op” obróbce komputerowej/ My “before” and “after” computer enhancing)

Mam nadzieję, że te kilka porad pomoże wam w udoskonaleniu swoich zdjęć. Poza tym należy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ja sama jako amator widzę, że przede mną jeszcze daleka droga. A dla tych którzy chcą wypróbować swoich sił ale nie mają pomysłu na zdjęcia mam 10 gotowych podpowiedzi na fotografie, które pomogą wam zapamiętać tę jesień. Zaś zrobione zdjęcia będą się świetnie nadawały na scrapy, bądź mini album jesienny. Oto gotowa lista, którą możecie sobie zapisać na komputerze, lub wydrukować i powiesić na tablicy inspiracyjnej. Powodzenia w fotografowaniu! xoxo


I hope that those few tips will help you make better photos. Besides you have to train and repeat as much as possible. I know this as an amateur that there is still a long way ahead of me to perfection, or at least very good photos :) And for those who feel about making some photos but don’t have an inspiration I prepared a short checklist of 10 fall photo ideas. The photos you make will be great for a fall LO or a mini album. You can save this list on your computer or print it and put it on your inspiration board. Have a good time making photos! xoxo

27 października 2012

Co by tu…? {what to do…?} journal

Witajcie w sobotę. Też u was się tak pogoda skaszaniła? No nic przeżyję jakoś, naładowałam sobie baterie na full w ostatnich tygodniach, do grudnia jakoś pociągnę. A baterie ładowałam między innymi na Łódzkim Festiwalu Designu. Impreza cykliczna na którą lubię chodzić, bo poza wydumanymi kawałkami pokazują też zrozumiałe kawałki domowego wzornictwa, które bym chętnie zobaczyła u siebie w domu. No i tak jakoś po powrocie z wystawy, zaczęłam się zastanawiać co by tu nazmieniać i nakombinować. Z tego wszystkiego powstała strona w journalu. Użyłam w niej festiwalowej małpy bo strasznie do mnie ten zwierz przemówił. Nie mogła się ulotka zmarnować w koszu.


Welcome on Saturday. The weather in here turned really bad in here but I don't worry, 'cos I charged my batteries full in past two weeks. I think I will manage until December. This week I charged my creative batteries on Lodz Design Festival. Besides some abstract things you can find there really nice pieces that I would like to see in my house. So after coming back from the exhibition I started thinking what to do to make our flat more fashionable. It ended with a new page in my journal. I used the monkey from the festival's leaflet. I just couldn't let it to be wasted.


Tworząc ten wpis miałam tez w głowie nowe wyzwanie kolorowe w Piaskownicy. Marysza zarzuciła nam fajną paletą barw: żółty, niebieski, różowy i biel. To jak świetnie i łatwo się z nią pracuje możecie zobaczyć na blogu Piaskownicy, zapraszam na inspirację :)


While making this page I was thinking of new challenge on Art-Piaskownica blog. Marysza gave us a color palette of yellow, blue, pink and white. You can check on Piaskownica's blog how good this combo is in practice.

26 października 2012

pierwsza kartka {first card}

Tak jak zapowiadałam mam dla was dzisiaj pierwszą kartkę, taką z prawdziwego zdarzenia. Robiona była oczywiście według mapki ze ScrapMap. Muszę przyznać, że było to bardzo fajne doświadczenie i jestem skora je powtarzać więcej razy. Aż dziw w sumie, że wcześniej nie robiłam kartek. Może to przez to że utożsamiałam je z toną kwiatków które jakoś mi nie wchodzą…


As I mentioned yesterday I have a first real card that I made according to card-map from ScrapMap. I have to say that it was a real pleasure to make it, and I wonder why haven't I done it before. Maybe because I always thought of tons of paper flowers which are totally not in my style…


Kartka to wytwór z wszelkiego dobra oferowanego przez ILS, jest tu Mint i oczywiście najnowsze Pops Of które nabyłam w Krakowie i już mażę o więcej. Kartelucha też już znalazła posiadaczkę i mam nadzieję, że cieszy oko. 


This card is made out of the papers from I LOWE Scrap. You can find here their Mint colletion and the newest one Pops Of which I bought recently in Cracow (and it's obvious that I dream of more of them).  Also this card has already found its owner and I hope that it makes her happy.

25 października 2012

gdzie rodzą się pomysły {where the ideas are born} lo

Ufff! To było zakręcone kilka dni! Od czwartku aż do wczoraj, spałam krótko a dni spędzałam intensywnie. Największym wydarzeniem był zlot i nocleg u MagdyM w Krakowie (Mizeria ma najpiękniejsze mieszkanie na świecie!). Chyba już wszystkie z dziewczyn napisały co trzeba, ja tylko powiem, że czas spędziłam f e n o m e n a l n i e!  Dzięki Wam za to :* Na koniec zapodam wam fotkę kradzioną od Miry, która gdy tylko na nią patrzę wywołuje u mnie banana na buzi :))


Wow! The past few days were crazy! Since Thursday my time was very intense. The biggest event was obviously the Craftshow in Cracow and a sleepover in MagdaM's lovely house (the most beautiful I've ever seen). I think girls have said enough on their blogs about that crazy Saturday so the only think I will add is this stolen from Mira photo. I have to say the time spent with you was awesome! Thank you so much!


Będąc u Magdy miałam okazję zmacać jej kolekcję prac i powiem wam że jest co macać i na co patrzeć (LOsy są jeszcze genialniejsze na żywca niźli na blogu)! Ba nawet dokleiłam do jednej z prac literki tak jakby ją współtworząc (co z tego, że literki po prostu się były na chwilę odpadły? :P). No ale przez to patrzenie i macanie nabrałam mnóstwo potrzeby scrapowania, tylko czasu nie miałam, aż do wczoraj. I tak natchniona postanowiłam poczynić pracę. Jest to lift tej pracy Kasi (Worqshop) dla Liftonoszek. Zarazem zrobiłam ta pracę na papierze miesiąca ILS i tam też zgłaszam ją :) LOs ten traktuje o moim kącie twórczym, w którym w sumie zawiera się gros mojego świata. Tu rodzą się pomysły i idee, które później powołuję do życia.



When I was at Magda's I had a great opportunity to watch live her collection of works and I have to tell you that there is a lot to see (her works are even better live than on her blog). I had a chance to add something from me even, I've straightened some letters and felt so important for a brief moment, to participate in the work off a master :) After all this watching and inspecting I felt so inspired and full of energy that I wanted to create something at instance, but there was no time until yesterday. Finally I sat to work and created a lift of Kasia's (Worqshop) work for Liftonoszki DT. This LO was created on ILS's paper of the month to participate in their challenge as well. This page is about my creative space which means a lot to me. This is a place where the ideas are born.


A już jutro coś czego jeszcze na tym blogu nie było. Z okazji dołączenia do tamu ScrapMap uczę się robić kartki i jedną z nich pokażę u siebie w piątek. Dozobaczenia!

23 października 2012

Hour by hour - wyniki {results}


Hej, hej! Jejku, to już wtorek, a jeszcze przed chwilą był piątek. Jak to się dzieje, że ten czas tak szybko leci. Dobrze, że udało mi się zatrzymać chwilę, jeden dzień, godzina po godzinie w zdjęciach. Cieszę się, że dołączyłyście do mnie w tym wyzwaniu rzuconym tydzień temu przeze mnie i Uliettę :) Chciałabym podziękować wam za udział w zabawie. Oto linki do postów dziewczyn, które się z nami bawiły:

Hi, hello! Wow it's Tuesday now and I feel like it was Friday yesterday. How does it happens that this time runs so fast? How good it is that I managed to catch a moment, one day in photos hour by hour. And I wasn't alone in this challenge, which we gave you together with Ulietta. Above you can check the photos of girls who participated in our game.

***

A oto mój dzień / And here's my day















Jej, dużo tu grzybów co nie? Tegoroczna jesień obrodziła niesamowicie we wszelkie grzybole. Jestem pod wrażeniem. Dzięki jeszcze raz za wzięcie udziału w wyzwaniu. Za miesiąc powtarzamy je z Ulą więc już możecie sobie planować misję Hour by Hour :)

Oh there was so much 'shrooms on that day. This years fall is so rich in all these goods. I'm amazed. I'm also very happy that you joined me in the challenge. We are going to repeat it next month so stay tuned!

20 października 2012

łapacz snów {dream catcher}

Uwielbiam łapacze snów, od dawna mam w domu jeden wielki, czarny łapacz, niedawno zrobiłam drugi, a teraz powstał trzeci na wyzwanie Art-Piaskownicy. Tym razem postawiłam na biel i złoto oraz jak najwięcej dodatków naturalnych i trochę recyclingu. Są tutaj prawdziwe bursztyny (ze starego naszyjnika babci) i guziki z macicy perłowej (odprute ze starych koszul). Obręcz jest ze starego tamborka, pociągniętego złotym markerem. Muszelki walały się po domu od zawsze a kilka piór znalazłam nad morzem.


I love dream catchers. I had one long since they become popular. Some time ago I made another one, and now I had the opportunity to make third one for Art-Piaskownica challenge. This time I chose gold and white, natural composites and a little bit of recycling. We have here real amber (from my grandma's old necklace) mother of pearl buttons (from old shirts). The circle is from old embroidery hoop which I painted with gold marker. The small shells were at home since forever and some of the feathers were found at the seaside.


Muszę przyznać, że bardzo lubię tą ozdobę. Lubię klimat babiego lata a po angielsku Indian Summer. Taki łapacz snów idealnie wpisuje się w tą porę roku. Zapraszam was też serdecznie do obejrzenia innych cudownych łapaczy, jakie przygotowały dziewczyny z DT, na stronie Art-Piaskownicy.


I have to admit that I like this decor very much. I love Indian Summer we're having right now. This dream catcher fits perfectly in this period. I also wish to invite you to Art-Piaskownica to see other dream catchers made by our DT girls.

19 października 2012

Jak jest? {How is it?} LO

Tak jak zapowiadałam w piątek mam dla was pracę wykonaną według mapki ze ScrapMap. Musze przyznać, że dziewczyny tworzą świetne szkice. Są one proste i dają duże pole do manewru, strasznie to lubię :) 


As I mentioned yesterday on this Friday I have a new work done for the sketch-map for ScrapMap. I have to say that I love maps that girls have to propose. They are simple and give you a lot of space for freestyling :)




Praca uwierzcie mi, wygląda lepiej w rzeczywistości niż na zdjęciu. Dodatkowo tło jest posprejowane złotą farbą przy użyciu szablonu SOD▲licious. Niestety nie poradziłam sobie ze zrobieniem dobrej fotki, ale mam nadzieję, że raz mi to wybaczycie :P


Please believe me when I say that this work looks much better in real life than on these photos. What's more the leters in the background are made with a golden spray-paint and SOD▲licious stencil. I hope you will forgive me the quality of todeys photos this one time :P



A już jutro… jutro już Craft Show w Krakowie! Nie mogę się doczekać!! Do zobaczenia na miejscu!