Dokładnie! A oto i one kaktusowe igielniki!
Wykonane prawie w całości z miękkiego filcu i odrobiny muliny, posadzone w glinianych doniczkach nie przekraczają 10 cm wzrostu. Doskonałe dla kolekcjonerów i amatorów sukulentów. Zapewniam, że nie wymagają podlewania przez całe ich życie. Będą też wiernie służyć jako Twój igielnik :)
Igielniki wpisują się też idealnie w Art-Piaskownicowe wyzwanie KolorTON na które Was zapraszam. Szczegóły w tym poście.
Poza tym, zaczynam powoli myśleć o jakimś małym co-nie-co. Ktoś by się pisał?
pozdrawiam!
Anti
Śliczne są!
OdpowiedzUsuńŚWIETNY pomysł.... !!!
OdpowiedzUsuńHheh zawsze jak tu wchodzę jestem zaskoczona. Po niektórych blogach wiem czego się spodziewać, ale Ty... ehhh ;P Zawsze coś innego i na nic się przygotować nie mogę.. heh.
OdpowiedzUsuńKaktusy są cudne, wszystkie!
A co do 'co nie co' - a kto by się nie pisał ?:)
przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńmałe conieco?? a co?? kaktusiki?? ja jestem juz zainteresowana :)
są fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńświetne!
OdpowiedzUsuńpomysłowe, wykonane cudnie.
Zemdlałam O_o
OdpowiedzUsuńTen "słoń z podniesioną trąbą" do mnie przemówił O_o
Ja chcę wymiankęęęę ahahah [nieśmiało zerka zza drewnianej posadzki]
Przepiękne!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! jak prawdziwe, mistrzowskie wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńDelie, Flora, Dziurka, Cynka, Karolina, Marysza i Faskolka - dzięki dziewczyny :*
OdpowiedzUsuńLilu - i z wzajemnością :) Robisz biżu ale za każdym razem wyskoczysz z czymś ciekawym :)) No i te Twoje obrazy i obrazki bombowe są :))
Jaszka - :> nooo wieeesz :> Ja tam chętnie :D
Nie no, piękne są te kaktusiki. Rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno, skąd masz takie pomysły?! Cudne nad cudeńkami! Zachwycające!
OdpowiedzUsuńWielki powrót, wielki powrót i co dalej? hę?! ;)
OdpowiedzUsuńooooooooooo jakie one sa urooooooooooooczeeeee!!!
OdpowiedzUsuńhaha dzięksy :))
Usuń