To chyba przez wakacje wszędzie zrobił się taki mały ruch. Ja z różnych względów wylądowałam w roli kury domowej i jakoś trochę siły mnie opuszczają na dalsze kraftowanie. Ale nie poddaję się i powolutku, pomalutku nadrabiam Liftonoszkowe zaległości. Mamy już edycję nr 5, i dziewczyny rzuciły na warsztat pracę Jasz. A Jasz, jak to Jasz, styl niepowtarzalny, tak trudny do uchwycenia, że dotąd nie mam pojęcia jakby ją zliftować. Poleciałam więc z dowoną wariacją na temat kompozycji i wyszło takie coś. W roli głównej ILSowy romantyczny papier 'La maison Rose', który wprost idealnie wpisuje się w delikatne klimaty wody. Jest jeszcze trochę Marine i SOD▲.
I don't know is it because of the summer holidays but it seems empty around here. I myself am deep in the role of a housewife and because of that I have some problems with finding motivation for crafting. Fortunately I'm behind the Liftonoszki schedule and there are some lifts to be done. This time we had to lift Jaszmurka's work. This was a hard one. Jasz has her unique style which I'm fairly sure is unable to copy. That's why I went with the impression of the composition and took only some things from her LO.The main role in here plays a romantic ILS paper from 'La maison Rose', which fits ideally in the water/marinistic topic. Ther's also some Marine and SOD▲.
to smakuje jak lody smietankowe..
OdpowiedzUsuńi pachnie morska trawa ♥
urocze
super anti :) papier rzeczywiście jest boski do nadmorskich klimatów! I te żółte literki i kropeczki maleńkie są no wiesz... yummy:):)
OdpowiedzUsuńno ten żółty alfabet po prostu uwielbiam :) dziki Kasia :**
UsuńAleż Tobie fantastycznie idą te scrapy! Ja z tych bardziej "górolubnych", nad Bałtykiem byłam raz w życiu, do tego zimą, ale jak patrzę na takie prace, to naprawdę czuję klimat i podzielam morską sympatię :)
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję Ci bardzo za te miłe słowa :* Ja nad morze za często też nie jeżdżę, to była sztuka kompromisów w związku :) Moje ulubione wakacje to te ze zwiedzaniem i podziwianiem sztuki i architektury, wchłanianie historii :)
UsuńTwoja 'dowolna wariacja' jest mega. dobrze, że to nie podróbka stylu, tylko ten Twój, jedyny i boski. no i coraz bardziej zaśliniam się na instaxa. ale jednak muszę być silna :)
OdpowiedzUsuń:* dzięksy :D a tu akurat nie ma instaxa :P a aparat sam w sobie jest mega kapryśny. Czasami jestem zachwycona zdjęciem, a czasami mam ochotę o kant stołu odbić, bo nic a nic nie wyszło. A może to ze mna cos nie tak? :p
Usuńaaa czyli tak sobie po prostu ładnie wywołałaś :) no ja właśnie tego się boję, że zapłacę sryliardy za te wkłady, a fotki będą mocno takie sobie. trochę jak z action samplerem - kupuję film, płacę krocie za wywołanie i okazuje się, że nic specjalnego nie wyszło :)
Usuńigzakli! chociaz nad morzem moj instax i tak mnie zaskoczyl bo na jakies 20 zdjec tylko 2 calkowicie nei wyszly a 2 sa gorsze :) dawno nie mialam tak dobrej passy :) Ale poza tym oplaca sie oszukiwac i dodrukowwac ramki :P
Usuńale fajnie :) nic nie rozumiem :)))
Usuńale scrap super wymodziłaś :))
Elephame dzięki :) chodzi nam o aparat Instax, który robi zdjęcia na zasadzie polaroidów :)
UsuńChyba mój ulubiony Twój scrap! Świetnie Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci :)
UsuńWow cudowny LOsik :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ibi :)))
Usuń