Jedzeniowo wypada ostatni tydzień nie ma co! W domu śniadanie z letnich owoców inspirowane tą sałatką; Na mieście testowanie nowego lokalu specjalizującego się w wyrabianych na miejscu makaronach (mniam!), a także wypad na lunch do stałej miejscówy. Zaś na koniec tygodnia odwiedziny u rodziców i przysmak który mama robi raz na rok - wypasiony chłodnik litewski zjadany ze smakiem w myśl fragmentu z Pana T: "Mężczyznom dano wódkę; za czym wszyscy siedli I chłodnik zabielany milcząc żwawo jedli". A jaki był wasz tydzień? Buziole!
This week was all about food! For breakfast at home a summer fruit salad inspired by this one; In the city me and my friend tested a new place serving locally made pastas (yum!), the other day together with P we went for lunch to our fav place. To end the week we had a very special soup my mum makes once a year - a kind of rich cold served borscht which even found its place in a Polish epic poem "Pan Tadeusz". And how was your week? Kisses!
oł maj! aż się jeść zachciało! :)
OdpowiedzUsuńHaha no :D nawet nei zauważyłam keidy nacykałam tyle jedzeniowych fotek :P
Usuńojej, domowe makarony to coś w czym moja mama jest mistrzem ;) zwłaszcza jeśli chodzi o łazanki :)
OdpowiedzUsuńale mi Pana Tadeusza przypomniałaś :) to jedna z moich najukochańszych książek..
ahaha, to nasze mamy mają coś wspólnego :P Moja mama w połączeniu z tatą wymiatają w cienkim makaronie do rosołu - jak go zrobią to jest święto w całym domu :))
UsuńOwocowe sałatki! Mniam! :) Mój tydzień był zabiegany i stresujący, ale już był reset, już jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie ma to jak reset po stresie :))
Usuńwspanialosci*
OdpowiedzUsuńja chcę taki chłodnik !!! :) Zazdroszczę takich smakowych uniesień :D
OdpowiedzUsuńMój tydzień zakończył 3-dniową chorobę i naprodukowałam mnóstwo zdjęć na weekendowym wyjeździe, więc wychodzę na plus :)
Pozdrawiam, Ada.
dzięki bardzo :) jestem farciarą z moją mamą, która tak świetnie gotuje.
UsuńFotki na blogu smakowitsze z każdym tygodniem :)
OdpowiedzUsuńhihi :)) nom :)
Usuń