15 kwietnia 2010

Dwie igły złamane

Wczoraj wieczorem wzięło mnie na filcowanie. Jestem dopiero początkująca w tym fachu, ale już mi się podoba.

Za sobą mam korale z filcowych kulek i kolczyki. I jak dotąd szlo mi świetnie, bo i formy proste.



Pomyślałam, że czas na coś bardziej skomplikowanego. Po przejrzeniu najróżniejszych inspiracji postanowiłam ufilcować ptaszka.



Niestety, finałem tego wyczynu było połamanie dwóch i jedynych igieł jakie posiadałam. I teraz, mimo że korci mnie by pracować dalej, muszę czekać aż zdobędę nowe narzędzia.

4 komentarze:

  1. formy może i proste,ale widać,że od razu masz talent w palcach. Pięknie ufilcowane-bardzo podoba mi się forma kolczyków :)
    no i ptaszek-śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :)chciałabym jeszcze poza talentem niełamliwych igieł ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczny ptaszek, taki delikatny... (: A kuleczki takie okrąglutkie. Masz dar w łapkach. ((:

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci Cerie :) Bardzo miło przeczytać takie slowa :)

    OdpowiedzUsuń