15 września 2015

BCN food coma with Gossamer Blue

Ależ mieliśmy dzisiaj ciepły dzień, powiało jeszcze latem i gorącem. Aż chciało by się na wakacje, co nie? Ale to dopiero za rok. Tym czasem nareszcie udało mi się oscrapować kolejną turę jedzeniowych zdjęć z wyjazdu. Z Piotrkiem mamy taką małą tradycję, odkrywania miejsc poprzez lokalną kuchnię. Za każdym razem gdy próbujemy coś nowego i smakowitego, cykam foto i zbiera się tego na albumik. Była już Turcja i Berlin a teraz przyszedł czas na Barcelonę z zeszłego roku. Sangria, tapas, świeże figi - wszystko to w oprawie cudnych wrześniowych kitów od Gossamer Blue. A jeśli chcecie wiedzieć jak zrobić taki albumik z jednego kawałka papieru 30x30 i dodatków, to zapraszam na bloga GB po proste instrukcje >>klik<<.


Ohh what a nice hot day it was today! I can only think of Summer holidays, but alas, I have to wait until next year now. But what I can do is some scrapbooking :) I had this batch of food photos waiting for me. Some years ago together with my husband we started this tradition of discovering new places by their cuisine. We’re open for new experiments and tastes. Each time we’re trying something new or delicious I snap a quick photo and after a while I have just enough to make a mini. I already showed you two albums from Istanbul and Berlin and now it's time for Barcelona. Tasty tapas, juicy Sangria and seafood. It took me a while to scrapbook these memories but I was waiting for a right moment. And it came with September kits from Gossamer Blue filled with amazing Elle’s Studio products connected with food and eating. And if you're interested in how to make a mini from a single 12x12 paper head to the blog for easy instructions >>click<<.







07 września 2015

PL week 8 with Gossamer blue

Cześć kochani :) Dzisiaj szybko i bez zbędnych słów pokażę wam jak zamknęłam nasze wspomnienia z urlopu w kieszonkowym albumie. O tym jak minęły nam wakacje na Mazurach i nad morzem, które spędziliśmy tropiąc ślady naszego dzieciństwa przeczytacie tutaj (duużo zdjęć) i tutaj (mój akwarelowy podróżnik). Teraz przyszedł czas na Project Life. Trochę trudno było mi wybrać zdjęcia, bo chciałam wydrukować co drugie, ale w końcu udało się jakoś zawęzić wybór. Wymieszałam je z najnowszymi kitami od Gossamer Blue i tak oto zamknęłam tydzień 8 w naszym albumie.


Hello :) Today I'll be quick and with few words only I'll show you how I closed our vacation memories in pocket album. We spent our holidays in Mazury and by the sea - you can read more about it here (in photos) and here (in my watercolour travel journal). Now it's time for Project Life. It was hard to choose which photos to print but after a while I selected the right ones, mixed them with September kits from Gossamer Blue and voilà week 8 is finished.








04 września 2015

life lately - visiting a friend

Lubię fotografować. Może fotografować to za duże słowo, ot lubię robić zdjęcia, w większych bądź mniejszych ilościach. I te rzeczone zdjęcia tak zalegają sobie na komputerze… Od czasu do czasu pokazuje je na moim fanpageu facebookowym, a teraz pomyślałam, czy by nie wrzucać ich tutaj. Może komuś się spodobają, zainspirują, albo po prostu ominiecie je i tyle :)
Koniec sierpnia stanął pod znakiem odwiedzin u Marysz. Czas z nią nigdy się nie dłuży (zwłaszcza gdy dają Ci w rękę pada do PS z Diablo III). Agnieszka zabrała mnie w kilka pięknych miejsc, nad Pogorię, po okolicach Będzina i na Pustynię Błędowską, a ja tak sobie pstrykałam…


I like to create photography. Maybe making photography is too big of a statement for me, I'm just taking pics in bigger or smaller quantities. And so those pics are on my hard drive… Sometimes I post them on my facebook fanpage and now I thought it would be nice to let them hang here as well. Maybe you'll like them, or you'll just scroll them down and close the page. Anyway.
I spent my last week of August at Marysza's. Time with her is never boring (especially when she hands you pad for PS with Diablo III). Aga took me many different places. We saw sunset over Pogoria lake, some neighbourhoods of her home town, and Błędowska Desert. So I shoot…



Zachód słońca i marchewkowa Aga - po prostu perfekcja.
Sunset and redhead Aga - perfection.





Klinkier - kocham klinkier!













Wild Spirit.





02 września 2015

PL week 6 & 7 with Gossamer Blue

No to mamy wrzesień. Po latach jakie każdy z nas spędził przy szkolnej ławce gdzieś tam w głębi oznacza to koniec wakacji - tak przynajmniej jest dla mnie. Powoli czas zacząć myśleć o jesieni, przygotowywać się na nowy sezon i łapać ostatnie wakacyjne wspomnienia. Tegoroczne lato było upalne, a my postaraliśmy się wykorzystać je jak najlepiej i śmiem twierdzić, że było to jedno z najprzyjemniejszych lat od kilku sezonów. Początek września oznacza też nowe kity od Gossamer Blue, które po wakacyjnych wojażach miałam przyjemność rozpakować dopiero w weekend. Wydrukowałam zdjęcia, wyjęłam koszulki i w rytm playlisty ze Spotify uzupełniłam kolejne tygodnie w albumie.

materials: Gossamer Blue September kits

So it's September. For most of us who spent their childhood behind a school desk this probably means the end of Summer Holidays - at least it does for me. Slowly I start to think about transitioning into a new season. I'm catching last memories from Summer. This year it was super hot, but this didn't stop us for spending it well. I can even risk the statement that it was one of the best Summers in some time. The beginning of September mean also that new Gossamer Blue kits are out. Because of holidays I was only able to play with them this weekend, so I printed the pictures, took out the page protectors and filled in new weeks in our album.