11 marca 2016

PL weeks 35 & 36 with Gossamer Blue

Hej kochani. Dzisiaj będzie trochę poważniej. Chciałabym pisać, że wszystkie dni u mnie są cudne i kolorowe ale czasem coś nawala, coś się nie udaje. Jednak, żyję nadzieją, że po burzy wychodzi słońce. Druga połowa lutego nie była dla nas miła. Musieliśmy pożegnać naszego 15 letniego psiaka, a w następnym tygodniu spędziłam kilka uroczych dni w szpitalu na diagnostyce (na szczęście wszystko w porządku - ale sami wiecie, szpitale nie są fajne). Więc aby przerwać złą passę na koniec miesiąca udałam się do Warszawy spotkać kilka koleżanek, zobaczyć wystawę w Zachęcie i napchać brzuch różnymi pysznościami. Kilka z nich przywiozłam z powrotem do domu, a fragment opakowania wkleiłam w jedną z kieszonek na pamiątkę.


materials: Gossamer Blue March kits;


Znów odwołam się do jednego z pytań jakie znalazłam na facebookowej grupie Project Life, co robić gdy życie nie jest cukierkowe. Gdy coś się pitoli ale jednak chcemy to utrwalić w albumie. Moja metoda na to, to podejść do wszystkiego z dystansem, nic na siłę. W kolorowych zestawach trudno o karty, które będą pasowały do złych sytuacji, dlatego można je zrobić samodzielnie. Monochromatyczne kolory, odręczny napis, kilka słów, więcej przecież nie potrzeba. Na temat negatywnych chwil z życia nie ma sensu rozpisywać się w nieskończoność, szukać stempli i naklejek mówiących jakie życie jest ble i fe. Bo przecież takie też jest, ale niczego nie osiągniemy skupiając się na negatywach. Dlatego też, rzadko kiedy utrwalam takie wspomnienia w swoich albumach, a kiedy chcę to robię to skromnie i prosto, dając szansę kolorowym wspomnieniom wygrać.









Mam jednak nadzieję, że Wasze albumy obfitują tylko w kolorowe wspomnienia i nie dajecie się przeciwnościom losu.
Buziaki!

09 marca 2016

PL week 33 & 34 with Gossamer Blue

Hej kochani! Czuję, że wiosna powoli rozgrzewa mi kości :) Wczoraj mieliśmy +15 na termometrze i ja już powoli zaczynam marzyć o kwitnących drzewach i łanach cebulic w magicznym parku. No ale zanim to przyjdzie minie chwila czasu. Na razie pocieszam się szafirkami w doniczce i tulipankami w wazonie, łapiąc minione chwile. Luty trochę podobnie do stycznia nie obfitował jakoś w wydarzenia, ale był już nieco bardziej rozrywkowy od poprzedniego miesiąca. 


materials: Gossamer Blue March kits;


Luty dla jednych jest najkrótszym miesiącem w roku, dla innych stoi pod znakiem serduszek, a dla nas jest to rocznica. Tym razem stuknęłam nam już siódemka. Nie mogę się doczekać tego co przyniosą nam następne lata. W tym roku też wyjątkowo pokusiłam się na świętowanie Walentynek, zapraszając P na film. W ozdobnej kopercie, którą zachowałam na pamiątkę upchnęłam bilety na film… Deadpool. Romantycznie co nie :D Wszystkie kolorowe wspomnienia oczywiście ozdobiłam tym co znalazłam w świeżutkich marcowych zestawach od Gossamer Blue, które już bardzo mocno zwiastują nadchodzącą wiosnę :)









Buziaki i do zobaczenia wkrótce z kolejnym kieszonkowym wpisem!

06 marca 2016

PL january spread with Gossamer Blue

Cześć! Zaglądając na facebookową grupę związaną z Project Life często widziałam pytanie "co robić jak moje życie jest nudne, mam tylko pracę i nic się nie dzieje?". Jest kilka prostych rozwiązań tego problemu, ale podstawa to nie spinać się. Dla mnie styczeń obracał się wokół pracy i nadrabiania rzeczy na ostatnią sesję na studiach. Dlatego też w ciągu miesiąca powstało niewiele zdjęć, ale jednak coś tam uchwyciłam.


materials: Gossamer Blue February kits;

A o czym mówią zdjęcia? O planach na nowy rok, o rąbaniu choinki (moje ulubione zadanie na styczeń), o małych chwilach przyjemności (niedzielne śniadanie, kawa przy pracy, faworki u mamy), zima (3 zdjęcia z jednego dnia by zaakcentować prawdopodobnie jedyny porządny śnieg tego sezonu), a na koniec moje urodziny (znów 3 zdjęcia by podkreślić ważność sytuacji). I co z tego wynika? Wpis ze stycznia to tak naprawdę tylko 8 dni z 31, ale to wystarczyło mi aby uzupełnić dwie strony 30x30. Bez spiny na luzie, z pracowitego miesiąca wyłuskałam najlepsze chwile, bo to o nich chcę najbardziej pamiętać. A co gdyby zdjęć i momentów było jeszcze mniej? Wtedy zrobiłaby tylko 1 stronę, ale nadal byłabym zadowolona, że kontynuuję mój album :)






Dokumentowanie wspomnień wymaga pewniej dyscypliny i odrobiny wolnego. Rzeczywiście, w super napiętym grafiku, pomiędzy pracą a chorymi dziećmi i czymś jeszcze trudno byłoby znaleźć moment na robienie zdjęć. Ale może da się? Może zdjęcie lunchu i chwila wytchnienia tylko dla siebie, jest jakimś pomysłem. Może zdjęcie uśmiechniętego dziecka/kogoś z rodziny a obok notatka za co jesteśmy wdzięczni w życiu. Coś takiego zapełni nam już trzy albo cztery karty.  Jedno wiem na pewno, jeśli się chce i ma się te trochę wolnego czasu na hobby to da się zdziałać wiele :)










Buziaki!

03 marca 2016

Hello 2016 with Gossamer Blue kits

Cześć :) We wtorek pokazałam Wam LOsa, który otwiera 2016 rok, a dzisiaj pokażę Wam stronę tytułową :) Tworząc ją wybrałam moje ulubione kadry z 2015, które dobrze podsumowują to na czym chciałabym się skupić w tym roku. Całość ubrałam w dodatki z lutowych zestawów od Gossamer Blue


materials: Gossamer Blue February kits;


Wybierając zdjęcia do tej rozkładówki myślałam o celach na ten rok. Jak już wcześniej wspomniałam jednym z nich jest rodzina. Ale chcę też pamiętać o sobie i samodoskonaleniu się, o drobnych przyjemnościach i codziennych radościach. Chcę dbać o istniejące przyjaźnie i skupić się na naszej dwójce :) A jakie są Wasze plany na ten rok?




01 marca 2016

2016 please be good to us - LO with Gossamer Blue

Hej hej :) Dzisiaj mam dla Was coś wyjątkowego. Sprawdziłam nawet na blogu i ostatni LOs jakiego zrobiłam powstał w listopadzie 2014 r. To ładny kawałek czasu i powiem Wam, że nie tęskniłam. Ale jakoś tak ostatnio, spontanicznie zaswędziały mnie paluchy i takim oto scrapem postanowiłam powitać nowy rok w moim albumie kieszonkowym. Tworząc go wzorowałam się na jednej ze swoich starszych prac, która od dawna wisi u mnie nad biurkiem o tej


materials: Gossamer Blue February kits;
photo: Bajkowe Śluby


Ten LOs jest jedną z dwóch stron witających nowy rok w moim kieszonkowym albumie. Użyłam w nim jednego ze zdjęć, z naszego ślubu, który udokumentowali dla nas Bajkowi. W tym roku, chcę skupić swoją uwagę na kilku aspektach życia, a jednym z nich jest rodzina :) Jako niedawno upieczona, żona pragnę jeszcze bardziej zadbać o nasze życie rodzinne, nie tylko to najbliższe, ale też troszkę dalsze.







Ha, zastanawiam się kiedy następnym razem zaswędzą mnie paluchy do tworzenia LOsa :) A tym czasem już za chwilę, już za momencik, kolejne strony z kieszonkowego albumu.

Buziaki!