30 października 2013

life lately #40


Uff, blog wrócił do poprzedniego wyglądu teraz i ja powinnam powrócić do częstszego pisania c'nie? Postaram się, a tym czasem zaległy tydzień w skrócie.
▶ Poniedziałek był cudowny, razem z Magdą od samego rana zwiedzałyśmy Łódź. M jest wyjątkowa bo powiedziała i tu cytuję "Łódź jest ładna" :D Może dlatego, że prowadzałam ją tylko w ładne miejsca? :P
▶ Nareszcie odwiedziłam nowe miejsce na kulinarnej mapie miasta. Na Brednię czaiłam się już od wakacji jednak nigdy nie było okazji. Teraz wpadłam tam na śniadanie z koleżanką i było pysznie.
▶ Dużo czasu tego tygodnia spędziłam nad różnymi projektami na uczelnię, muszę powiedzieć, że uwielbiam ten stan gdy przez 3 godziny z rzędu nie umiem oderwać się od kartki papieru :)
▶ Za namową Maryszki zajrzałam też do swojej torby w dniu wyjścia na akademię. W kosmetyczkach poupychane są markery a w teczce prace na korektę a wszystko (prócz teczki) mieści się w moich ukochanych sprawunkach od Pan Tu Nie Stał :)
I to by było tyle :) A teraz zmykam do klejenia papieru! Papa.

Phew, the blog is finally in it's right form, now it's time for me to get in form of regular writing. Isn't it? I will try, but in the meantime the past week in short perspective:
Monday was wonderful  From the morning together with Magda we went sightseeing in Łódź. M is exceptional she said and I quote "Łódź is nice", for those who don't know my city it's not really that nice I only showed M the places wth potential to look nice :P
I finally visited a new culinary place. I saw Brednia long time ago but never had time and opportunity to go there, finally the moment was right and I had a delicious breakfast there with my friend.
A lot of the time during this week was spent on projects for academy. I have to say I love the moments when I can sit 3 hours straight drawing something and not noticing that time passed so quickly :)
I was asked by Marysza to join her in a "what's in my bag" challenge, so here's my Sunday bag packed for academy. Mainly stuff for drawing, some nuts for 2nd breakfast and so on. All fit's perfectly in my precious "sprawunki" bag :)
And that'll be all :) Now off I go to paper glueing! bye :*


6 komentarzy:

  1. cudowny tydzień! ;) I te graficzne...! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ahhh, TOMS = moja miłość ;)
    no i jak zawsze foty git! podoba mi się ich klimacik =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je strasznie lubie :P Najwygodniejsze papucie świata :D

      Usuń
  3. ahh jaka cudowna ilustracja! <3
    i co do Łodzi, to ciesz się że ma ładne miejsca!! gdyby nie miała to by był dopiero problem :D też z chęcią kiedyś wybiorę się tam pozwiedzać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahaha :P nie jest taka cudowna, spitoliłam tło niestety…Mam trzymać za słowo z tą Łodzią? :P może na wiosnę? :D

      Usuń