02 listopada 2014

life lately #38 - #41

No i znów nadrabiam zdjęciowo :) Tak na szybciorka z małą ilością słów.
It's time to catch up with photo stories again :) Quickly with little words.

Po prostu wieś no i jeszcze morze. Uwielbiam tamten czas.
Simply countryside and some sea. I love that time.

Jesienne mgły, wspomnienie wsi, trochę czasu sama ze sobą i piękne słońce na koniec tygodnia ciężkiego tygodnia.
Fall mists, countryside memories, some time with myself and beautiful light at the end of the tiring week.

Nowa poranna rutyna, cudne kolory, zabawa z pięknymi kolekcjami i nareszcie nowa ciepluśka kołdra :)
New morning routine, beautiful colours, playtime with lovely collection and new warm duvet :)

Kurkowy lunch, moi kochani razem, pierwszy dzień w nowej sytuacji i cudna niedziela wspólnie w parku.
Chantarelle lunch, my boys, first day in a new situation and amazing Sunday together in the park.

I tyle :) A co u Was?
That's all :) And what's up with you?

3 komentarze:

  1. zawsze strasznie czekam na twoje kadry, są piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia :) Świat wygląda na nich niezwykle przyjaźnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! Właśnie takim staram się go przepisywać na swoje zdjęcia :) dzięki nim dostrzegam te lepsze strony życia.

      Usuń