27 stycznia 2013

life lately #1

W tym tygodniu nareszcie sfinalizowałam moje 25 planów przed 26 urodzinami. Wpisałam je do pustego zeszytu, w którym chcę dokumentować zdjęciami i opisami, moje próby wykonania całej listy i odhaczenia 25 punktów. Jednym z nich jest postanowienie by więcej łapać ulotnych chwil naszego życia na zdjęciach. Stąd też nowy "rozdział" na moim blogu 'life lately', inspirowane poczynaniami WorQshop oraz Noomiy. Początkowym wielkim planem było rozpoczęcie Project Life, ale wiem, że bym szybko z tego zrezygnowała. W zamian w każdą niedzielę będę pokazywać wam kilka migawek z życia - czasem będzie to robione aparatem, czasem pewnie wygra Instagram. Zobaczymy.


This week I finally wrote my 25 before 26. I put them in an empty notebook with the intention to document my achievements in fulfilling the list. I want to put there some pictures and small description of how I achieved my goals. One of the points was to capture more of our daily life in pictures. Thus there's going to be a new post section on my blog called 'life lately', inspired by WorQshop and Noomiy. At the beginning I wanted it to be more of a Project Life type of thing, but then I realized it's not for me. Thats why each Sunday I will show you a few snapshots from our daily life - I want to use my camera more, but sometimes Instagram will win. Will see :)


Zeszły weekend upłynął pod znakiem ćwierćwiecznych urodzin. Nie wiem czy to dużo, czy to mało, wiem za to, że było bardzo przyjemnie. Cały dzień gościłam różnych znajomych i rodzinę i mogłam wyżyć się kuchennie, piekąc tort inspirowany Tiramisu. Potem już przestało być różowo, gdyż dopadł nas jakiś paskudny wirus. Było więc tylko dużo herbaty i czasu na czytanie. Teraz wracamy już do siebie, a ja jeszcze z lekkim przeziębieniem nie mogłam już wysiedzieć w domu  i poszłam na zimowy spacer z rodzicami, by być może pożegnać zimę, bo od jutra ma padać i być paskudnie. Poza tym chcę wam bardzo bardzo podziękować. Niedawno na liczniku zobaczyłam że stuknęło mi 200 obserwujących, to dwa razy więcej niż niecały rok temu. Muchos, muchos dziękujos :**

Last weekend was my birthday - a quarter century one. I don't know weather it's a big date or not, but what I know is that was a very nice day. I got many guests and had an opportunity to work some in the kitchen to prepare the yummy Tiramisu cake. After this it wasn't very good in here unfortunately  cos we both caught some nasty virus, so all of our days were filled with warm tea, films and some reading. Now we're getting better and I still a little beet sneezing went today for a wintery walk. I suppose just to say goodbye to winter 'cos effecting tomorrow there's going to be a thaw.

Oh, and BTW I want to thank you alot that there's more than 200 of you observing my blog. It's twice as much as it was the last year. This makes me so happy! Thanks!

24 komentarze:

  1. Spóźnione życzenia składam. :D Mnóstwa twórczych dni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)) Oj tak, chciałabym aby się spełniło takie życzenie :)

      Usuń
  2. Thank you for the inspiratuon!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakiś miesiąc temu ktoś mi powiedział - nie martw się druga ćwiartka wchodzi szybciej :) a moim zdeniem to właśnie powód do zmartwień :) hahaha stolat Babulku i rób zdjęcia rób! Bo je lubimy jak jeden mąż! o! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ahaha, dzieksy :D oby druga ćwiartka zleciała jak najwolniej :)

      Usuń
  4. życzę wytrwałości w realizacji tych 25 planów i cały ogrom niezapomnianych chwil:)
    a ćwiartka wcale nie musi być taka zła ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) No taka mam nadzieje, że będzie fajnie!

      Usuń
  5. mnie się też chce tydzień w zdjęciach.. może czas się usystematyzować? :) spróbuję, od jutra :P zobaczymy jak mi pójdzie ;)
    Kasia, te zdjęcia są cudowne. Masz niesamowity ciepły, melancholijny, nostalgiczny klimat. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, rób, rób! Ja chce patrzeć :))

      ah i dziękuję… :*

      Usuń
  6. to zdjecie z tortem jest cudowne! az mam ochote sprobowac, na pewno byl pyszny :D zycze powodzenia przy wszystkich 25 celach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak Marysz :) Był boskie, nieskromnie ujmując :P dzięki :*

      Usuń
  7. Marzę o Project Life! Nawet planuję w tym celu zakup smartfona:) Przyda mi się jakaś systematyczność i, kurczę- uda mi się to!
    25 lat? Ach, wspaniale!:))

    OdpowiedzUsuń
  8. och jaki smakowity tort :)
    mosz żyć, mosz żyć, mosz długo długo żyć :) jak śpiewamy na Śląsku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyznać, że moje ćwierćwiecze spędziłam równie pozytywnie, jak Ty :D raz ma się 25 ^^ tylko zaczęło mnie przerażać to, że coraz bliżej do 30 ahahaha xD

    Buziaki :*
    Ps. zdjęcia cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakiej tam trzydzistki, Gurka :D ja tam mam duchowo wieczną 18tkę :D ahaha :D

      Usuń
  10. Sto lat życzę - jesteśmy w tym samym wieku :)
    Lubię również łapać takie ulotne chwile chociażby telefonem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiula, wszystkiego najlepszego! Ja gapa przegapiłam, ale zabiorę Cię na spóźnione ciacho niedługo, ok?:):) I cudne fotki, tak jak Mizerka pisze takie ciepłe! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia, trzymam za słowo :D ej serio, nie wywiniesz mi się, ahaha,z apisuje sobie w telefonie: "Worqshop - ciasto, jak nie to foch" :D

      Usuń
    2. ja bym wpisała - Worqshop babeczki!!! :D Weź no przywieź od niej trochę ahaha :)

      Usuń
    3. jak Kasia zrobi to przywiozę - w brzuchu :D

      Usuń