21 kwietnia 2014

life lately #13


Ojej, to już poniedziałek? Chyba się zagapiłam i gdzieś uciekło mi kilka ostatnich dni :P
► Miłe i bardzo twórcze spotkanie, z którego wyniknęło duużo pracy, a jeszcze więcej przede mną :)
► Fotografia kulinarna fascynuje mnie od dawna, i sama próbuję w niej sił. Tym razem zmajstrowałam mój ulubiony Lemon Curd (który okazuje się banalny w wykonaniu! Po co ja go wcześniej kupowałam??) i poćwiczyłam na nim swoje umiejętności.
► Przekwitły pierwsze krzewy, czas na kolejne. Szukam jabłoni, podziwiam migdałki - kocham wiosnę!
► Święta, Święta i po Świętach. Mam nadzieję, że spędziliście je we wspaniałej rodzinnej atmosferze, a dzisiejszy poniedziałek był nieprzesadnie mokry :)

Wow, is it really Monday already? I guess I lost a couple of days somewhere :P
Last week I had a very pleasant and creative meeting with a friend. It brings me lots of work, and more will come, but I hope the results will be great :)
I'm fascinated by food photography as long as I remember and I'm trying it myself from time to time. For instance after I discovered that home made lemon curd is super- duper easy (why o why I got the store bought??) I decided to train my skills a little bit on it.
The first shrubs are already green but new trees are starting to bloom. I look for apple trees and cherry blossoms in my city - simple I love spring!
Holidays came and went. I hope you had a calm and nice Easter spent with your family, and todays Monday was just enough wet for you :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz