27 kwietnia 2014

life lately #14


Po deszczowej sobocie przyszła słoneczna niedziela, a ja zanim umknę na uczelnię pokażę Wam kilka kadrów z ostatniego tygodnia.
► Poniedziałek Wielkanocny spędziliśmy  w bardzo rodzinnym gronie. Strasznie się cieszę, że nasze rodziny się polubiły i możemy spędzać święta we wspólnym gronie :)
► We wtorek znów mój mały kat zamienił się w fotograficzne studio, w którym szalałyśmy z Werką. Coraz bliżej do spełnienia snów :)
► Wraz z wiosną nachodzi mnie kulinarna wena na odkrywanie nowych smaków i doskonalenie starych przepisów. Tym razem rozgryzałam tajemnice domowego Pad Thaia, wyszło pysznie!
► A weekend należy do studiów, i chociaż większość dnia padało a ja siedziałam wewnątrz to, gdy tylko wyszłam na dwór moje zmysły oszalały. Piękna soczysta zieleń i zapach wiosennego deszczu - czego chcieć więcej?

After a rainy Saturday we have a Sunny Sunday and just before I'm gone for academy classes I'll share with you a few snapshots from past week.
We spent Easter Monday with our families. I am so grateful  that everyone like each other and we can spend holidays together by one table :)
On Tuesday my small craft corner was yet again transformed into a photo studio. We went crazy creative with Weronika and the Dreams will come true soon I hope.
Together with Spring I feel like exploring new recipes and mastering the old ones. This time I was polishing home made Pad Thai - I have to say I'm close to making a really good one!
And the weekend. I have studies and spend my time mostly indoors but the moment I left the academy my senses went overload - the overwhelming fresh green everywhere and the smell of rain - it's just perfect! What to want more?

xoxo

2 komentarze:

  1. Ojj tak, też uwielbiam zapach wiosennego deszczu!
    Zazdroszczę, że wasze rodziny się polubiły.. nie wszyscy mają niestety takie szczęście :P
    A zdjęcie w prawym górnym rogu.. hmmm jestem bardzo ciekawa co tam kombinujecie!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń